bytomirek bytomirek
304
BLOG

Pojechane media.

bytomirek bytomirek Polityka Obserwuj notkę 0

     Ostatnią notkę poświęciłem jakości stanowionego prawa w Polsce. Oczywiście nie była to dogłębna analiza, ale próba nakreślenia problemu. Przy tej okazji wywiązała się mała, by nie napisać malutka, dyskusja między mną a Beem.Deep`em, komentatorem i blogerem salonowym. Dyskusja właściwie zeszła na media, a dokładniej na ich rolę we współczesnej Polsce. Co ciekawe, nie była to dość powszechna w Salonie24 pyskówka między lemingiem a anty-lemingiem, a raczej, po zwyczajowej wymianie uszczypliwostek, rzeczowa rozmowa o upadku mediów w Polsce. I oto po tej krótkiej wymianie głosów pod notką "Działki, Konstytucja i... prawodawca"  same media w ostatnich kilku dniach potwierdziły nasze tezy.

     Nie wiem czy przyczyną były trwające przez ostatnich kilkanaście dni potworne upały, czy przyczyna jest inna, ale kilka, określę je mianem poważnych, redakcji odjechało, jakby ludzie odpowiedzialni za ich pracę upalili się. Waldemar Łysiak pisze tekst "Polska od morza do morza", a publikuje to Uważam Rze. To, że Waldemar Łysiak tworzy takie dziełka, to dla mnie nie nowina. Chłop od początku swej twórczości sprawia wrażenie "pojechanego". Potraktowanie tego tekstu jako satyry usprawiedliwiałoby jego publikację, ale mam nieodparte wrażenie, że główna publiczność Uważam Rze nie traktuje tego tekstu jako satyryczny. Dla czytelników tego tytułu, ten tekst może być czymś w rodzaju manifestu, a to już jest niezbyt bezpieczne.

     Kolejny przykład, tym razem już kompletnego "odjazdu", to publikacja tesktu w portalu wPolityce.pl o - aż strach pisać - próbie eliminowania dziadków i babć przez propagowanie biegania maratonów wśród osób w podeszłym wieku. Oczywiście stoi za tym Gazeta Wyborcza, która jak zawsze dybie na rodzinę, polskość i wszystkie świętości, aby tylko doprowadzić do kompletnego rozpadu Ojczyznę. Ten tekst, który ukazał się w portalu redagowanym przez było nie było poważnych dziennikarzy jest naprawdę "pojechany" i pewnie trudno będzie przebić go przez innych. Zaznaczam, że pastwię się tu nad poważnymi mediami odpuszczając sobie te, które ze swej natury są tabloidami.

     I trzeci przykład "odjazdu", to decyzja przerwania w ostatnią niedzielę "Loży prasowej"w TVN24, z powodu konferencji prasowej zwołanej przez Krzysztofa Rutkowskiego. Transmitowanie przez TVN24 wynurzeń tego faceta dotyczących tragedii, która rozegrała się w Sosnowcu nie usprawiedliwia nawet fakt wielkiego zainteresowania sprawą tzw. opinii publicznej. Miał rację Igor Janke tweetując swe oburzenie, mieli rację pozostali uczestnicy programu krytykujący decyzję przerwania "Loży prasowej".

     To tylko trzy przykłady tabloidyzacji mediów, które aspirują do bycia poważnymi. Jestem przekonany, że takie działania  trzech poważnych redakcji przynoszą im ujmę. Pogoń za zyskiem nie może usprawiedliwiać działań, które obniżają poziom dziennikarstwa. Nie miejsce tu na pisanie o roli mediów w kształtowaniu życia społeczno-politycznego. To przecież jak mawia Klasyk oczywista oczywistość. Okazuje się jednak, że w ostatnich dniach nad Polską wisiało jakieś ziele(?). Zamiast wypełniać kontrolną funkcję jaka przystoi dziennikarzom, to w lipcu kilka Redakcji odjechało.

 

P.S.

Zastanawiałem się czy w tym tekście nie ma zbyt dużo kolokwializmów typu "odjechany", "upalony" itp. Doszedłem jednak do wniosku, że sam pozwolę sobie na odjazd. Informacja dla organów ściagania - jestem legalistą i nie jaram zioła czego czasami, nie ukrywam, żałuję.

bytomirek
O mnie bytomirek

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka