GUTEK FILM CENZURA

  „Chciałabym przekazać Państwu jako koproducentom filmu informację, że firma Gutek Film, w związku z emisją filmu 'Solidarni 2010' i medialną burzą wywołaną tym filmem, podjęła decyzję o rezygnacji z dystrybucji kinowej filmu 'Nie opuszczaj mnie' w reż. E. Stankiewicz”. Oto jak brzmiała podana przez „Rzeczpospolita” treść e-meila, który otrzymali producenci pierwszego filmu fabularnego Ewy Stankiewicz „Nie opuszczaj mnie”.

  Tak więc zaczęło się eliminowanie/karanie ludzi ze świata filmowego, którzy mieli odwagę ukazać w „Solidarni 2010” emocje Polaków, którzy przyszli pożegnać tragicznie zmarłego prezydenta. I powiedziano to wprost, bez owijania w bawełnę. Niech mi nikt już nie mówi, że żyjemy w demokratycznym kraju. Niech mi nikt już nie mówi, że w naszym kraju istnieje wolność słowa. To, czego obecnie doświadczamy jest powrotem do głębokiego PRL-u i jest tak bezprzykładne, że powoduje u mnie głęboki gniew i poczucie zażenowania. Twórcom filmu bez ogródek oznajmiono: „Albo mówisz naszym językiem albo zadbamy o to abyś nie mówił wcale, abyś w przestrzeni publicznej nie istniał”. I dodatkowo obrzydliwa i mała wypowiedź Olbrychskiego, że po zrealizowaniu filmu „Solidarni 2010” banicja się  pani Ewie należy.

  A więc to co mówił Wajda w Łazienkach o wojnie jest prawdą. Wypowiedziano nam wojnę. Cóż nam pozostaje? Budownie jak za czasów PRL-u alternatywnej kultury i jej alternatywnej dystrybucji? Jeżeli pozostaniemy bierni wobec tego co się stało zostanie nam odebrany głos. Jeżeli jest prawdą, że po katastrofie smoleńskiej społeczeństwo obudziło się z letargu to jego reakcją na eliminowane tych, którzy dokumentowali jego głos powinna być bardzo stanowcza. Nie możemy sobie w tej chwili pozwolić na milczenie. Musimy powrócić do ideałów solidarności i aktywnie wystapić w obronie tych, których jawnie dyskryminuje się za mówienie prawdy. Ceniłam sobie projekcje Gutek Film na ALE KINO. Od dzisiaj bojkotować będę jego projekcje i festiwale i rozpoczynam akcję pisania listów protestacyjnych. Jeżeli nam nie pozwala się z powodów cenzury politycznej oglądania filmów Stankiewicz może odpowiedzią powinno być nie ogladanie filmów, które nam w przypływie łaskawości  pozwala się ogladać. W końcu oglądalność przekłada się na pieniądze. Może odcięcie od dopływu gotówki przemówi bardziej niż hasła wolności słowa.