Zakłady korzystające w swojej produkcji z CO2 jako nieodzownego czynnika
mają chyba umowy na dostawy tego produktu z swoimi głównymi dostawcami .
Jeśli tak to skąd się wziął problem z tym specyfikiem .
W normalnej gospodarce jest niemożliwe takie zerwanie umów z dnia na dzień
bez istotnego kataklizmu bo wiązałoby się to z wielkimi karami .
Chyba ,że to wszystko w tym wirszafcie powiązane jest sznurkami , co zdaje się tłumaczy wsio .
Inne tematy w dziale Gospodarka