25 lutego zapytałem się w notce ,czy Trumpowi uda się poddać Ukrainę Putinowi.
Trzeba przyznać ,ze bardzo się starał , nawet chyba za bardzo się napalił na dopięcie
tego interesu , stąd te różne zawirowania .
No ale najważniejsze ,że dało się przekonać Ukrainę ,ze nawet taki ułomny pokój jest lepszy od
wojny.
Po stronie dobra już wszystko jest ok ,ale teraz trzeba przekonać Putina ,ze już wygrał i
powinien się zadowolić tym ofiarowanym zwycięstwem , bo jak nie to ....
No i tu jawi się mały kłopot ,a może nawet duży.
Przekonanie Putina jak się uprze, że walczy dalej, bo to, bo śmo i jeszcze gwiazdki z nieba .
mu trzeba , cały ten plan może zawalić .
Z drugiej strony wtedy Trump się przekona ,ze z Rosja trzeba na serio i wspólnie iść prawie na całość,
bo inaczej gadziny sie nie poskromi.
Inne tematy w dziale Polityka