Spróbujmy sobie wyobrazić, że wybory wygrywa Rafał Trzaskowski. W mojej ocenie w takim przypadku wejdą do gry tylko jego mocodawcy a Rafał... niech no tylko spróbuje ich zawieść...
Na pewno należy liczyć na szybkie odnowienie kontaktów handlowych z Rosją... Chodzi o gaz... Trzeba też liczyć się z wetowaniem propozycji sejmowych autorstwa PiS. Po pracy senatu pod dowództwem "doktora koperty" już można sobie wyobrazić zerwanie budki z łańcucha. Na pewno będzie bardziej zawzięty niż Myszka Agresorka. Warto też zastanowić się, gdzie podzieją się te tłumy, do których Borys chciałby przemawiać...
Można też wyobrazić sobie, jak próbuje podpowiadać prezydentowi państwa, jak uczynił to pewnej kandydatce na ten urząd...
Tak prawdę mówiąc, udział przewodniczącego partii, już po wyborach w PO przesądził o spadku notowań Małgorzaty Kidawy Błońskiej. Nie była w stanie uwolnić się od tego natręta, dlatego jej notowania z poziomu 30% sięgnęły dna.
Dzisiaj mamy już wiadomość o zarejestrowaniu 22 kandydatów, wezwaniu dwóch do uzupełnienia zgłoszenia i odmowie jednemu z kandydatów prawa do udziału w wyborach...
Ciekaw także jestem werdyktu Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie próby zbierania podpisów poparcia jeszcze przed ogłoszeniem terminu uprawniającego do takiej akcji... Tu chciałbym przypomnieć, że Andrzej Duda złożył podpisy ponad dwumilionowej reprezentacji, nie wspominając o tych osobach, które na pewno na niego zagłosują a z różnych powodów nie dopełniły tego podpisu w zgłoszeniu kandydatury...
Ostatni z kandydatów, po wymianie Małgorzaty Kidawy Błońskiej już prawie prawie ma te sto tysięcy... więc do popularności Andrzeja Dudy jest mu jeszcze bardzo daleko ... i warto pamiętać, że nie ma przeszkód w zgłoszeniu się do udziału w wyborach Małgorzaty Kidawy Błońskiej... co na pewno uczyni...
Warto też wspomnieć o kilku kandydatach na urząd prezydenta, którzy deklarują podobne poglądy, jak Andrzej Duda. W mojej ocenie rejestracja tych kandydatów jest formą obłudy, bo skoro głoszą jedność poglądów, to w obecnej sytuacji politycznej nie powinni prowadzić do rozbicia głosów Zjednoczonej Prawicy.
Warto pamiętać, że Andrzej Duda ubiega się o reelekcję i już na pewno nie będzie ubiegał się o mandat w kolejnej kampanii wyborczej. Dlatego kandydaci "prawicowi" powinni zabiegać o współpracę z urzędującą większością parlamentarną a nie prowadzić do umocnienia się "oPOzycji" - kto ma pamięć - doskonale wie, na czym ta "opozycyjność" polega.
Owszem, pewna grupa chciałaby powrotu do władzy, powrotu do udziału w podziale pieniędzy, ale z zachowaniem praw gwarantowanych przez polityków #dobrej zmiany. Ale trzeba mieć na względzie poddaństwo polityków "opozycji" względem interesów sowieckich i niemieckich.
Odbudowa polskiego potencjału gospodarczego nie leży w interesie rywalizujących o prymat gospodarek Niemiec i Rosji.
No cóż, wkrótce przekonamy się, w jakiej skali udało się omamić polskie społeczeństwo POszustom "oPOzycji".
Jeżeli spotka mnie najwyższy zaszczyt zostać prezydentem, to nie pozwolę, żeby nas dzielono, żeby nas opluwano, nie pozwolę na ten język pogardy
https://fakty.interia.pl/raporty/raport-wybory-prezydenckie-2020/aktualnosci/news-wybory-2020-rafal-trzaskowski-mamy-dosc-jezyka-nienawisci,nId,4539558
