Prezes Budka vs Akcja w Dover

Gdy w niedzielę, niespełna tydzień temu Unia Europejska zablokowała ruch z Wysp Brytyjskich na kontynent, pojawił się problem powrotu pracowników mieszkających na Kontynencie z Wielkiej Brytanii. Głównie chodzi tu o kilkutysięczną grupę polskich kierowców, którzy utknęli w Dover z uwagi na brak możliwości przejazdu pod kanałem La Manche a droga morska również została zablokowana.

Premier Mateusz Morawiecki próbował wpłynąć na decyzje UE, aby umożliwić powrót uwięzionym nagle decyzją polityczną pracownikom posiadającym status szczególny w związku z epidemią dziesiątkującą ludność na całym świecie.

Uzyskał tyle, że Francja otworzyła granice dla kierowców z Kontynentu pod warunkiem, że posiadają stosowne zaświadczenie na (nie)obecność koronawirusa w organizmie. Tu obowiązywał rygor terminu wykonania takiego badania.

Trudności polegały na tym, że brytyjskie służby medyczne nie były przygotowane na wykonanie tak dużej liczby testów dla osób tymczasowo "zakwaterowanych" na jednym z byłych i nieużywanych już lotnisk. Nie było tam ani sanitariatów, ani możliwości posilenia się w czasie przymusowego postoju a ogrzewanie kabin ciężarówek wiązało się z zużyciem paliwa bez możliwości zatankowania po wyczerpaniu jego zapasu w zbiornikach ciężarówek...

Z odsieczą przybyli pracownicy polskich służb medycznych wyposażeni w odpowiednią ilość testów do wykorzystania. Polscy medycy wykonali pierwszy test, po czym zostali zmienieni przez kolejną grupę medyków wojskowych, którzy dokończyli wykonanie niezbędnych procedur a kierowcom wydano stosowne zaświadczenia umożliwiające wjazd na teren UE. Polskie służby wykonały niezbędne testy dla wszystkich zatrzymanych w Dover kierowców bez względu na narodowość czy obywatelstwo. Okazało się, że na około 10 tysięcy osób tylko 14 miało wynik pozytywny - co nie pozwoliło im wrócić do domu.

https://wydarzenia.interia.pl/swiat/news-akcja-w-dover-polscy-medycy-wrocili-juz-do-kraju,nId,4948452

Chciałbym tutaj zwrócić uwagę na prezesa Budkę, który udzielił wywiadu w imieniu całej polskiej "oPOzycji". To, co stwierdził - doskonale ilustruje całą niemoc polityków odsuniętych od władzy w 2015 roku. Ich celem jest tylko dzierżenie władzy w swoich rękach a jedyną osobą znajdującą się w centrum ich uwagi jest Jarosław Kaczyński...