Wojtek Wojtek
122
BLOG

Recenzja - czyli - wydrukuj sobie książkę

Wojtek Wojtek Kultura Obserwuj notkę 4

Kontynuacja rozważań na temat wydania książki nakładem własnym, ostatni tekst na ten temat:

https://www.salon24.pl/u/dobrezycie/1105924,ksiazka-elektroniczna


Dla wielu ambitnych autorów tekstów bardzo ważnym elementem przy tworzeniu książki jest RECENZJA.

Z tym zagadnieniem spotkałem się dość szybko - gdy zaczynałem moją przygodę jako wydawca. Moje pierwsze doświadczenia były w tej dziedzinie bardzo proste. Autor wspomnień, którego zastąpiłem jako redaktor naczelny lokalnego czasopisma, pokazał mi swój rękopis. Właściwie był to wielki zeszyt dużego formatu, w którym powklejane były fragmenty różnych publikacji gazetowych, fotografie sprzed lat a także fragmenty jego wspomnień drukowane w różnych gazetach lat 60. i 70. XX w. jako wycinki z gazet. 

Uznałem, że ten jego zbiór jest tak interesujący, że warto byłoby dopracować go jako wydanie książkowe. Ostatecznie uzgodniliśmy, że będą to jego wspomnienia zaczynające się w latach 30. XX w., niedługo przed rozpoczęciem działań II wojny światowej rozpoczętej przez państwo niemieckie zarządzane przez Adolfa Hitlera i wkrótce kontynuowanej przez Związek Radziecki pod przywództwem Józefa Stalina.

Z ogromnej masy różnych tekstów wyłuskałem te wiążące się z historią mojego nowego znajomego. Materiał drukowany zeskanowałem i przetworzyłem przez OCR a brakujące ogniwa zostały dopisane już komputerowo. A że Redakcja współpracowała z zaprzyjaźnionym drukarzem, nie było problemów z wydaniem drukiem. Był to początek XXI wieku...


Zapytacie o RECENZJĘ - tak bardzo wymaganą przez środowiska poetów przy drukowaniu tomików wierszy...

No cóż, recenzja wydawnicza była prosta - temat godny utrwalenia drukiem i rozpowszechnienia. Znalazła się kasa na papier, pracę drukarz dodał od siebie. Książeczka znalazła się w sieci zaprzyjaźnionych bibliotek, część nakładu autor rozdał uczniom w szkołach, gdzie mówił o historii Polski i przeżyciach ludzi wysiedlonych na Sybir...

Inaczej już było z tomikami poezji. Mój sukces wydawniczy zaowocował propozycją zaprzyjaźnionych poetów, którzy powierzyli mi opracowanie swojego zbiorowego wydania wierszy grupy autorów zrzeszonych w jednym z RSTK na Opolszczyźnie.

I tu spotkałem się z bardzo ważnymi dla niektórych poetów "recenzjami", o które bardzo zabiegali u bardziej znanych poetów.

Co dały mi te recenzje ?

Jako wydawca - wtedy bez doświadczenia - miałem wielką przyjemność być jednym z pierwszych czytelników prezentowanych w zbiorze wierszy. Wybór przygotował zespół wyłoniony przez samych poetów.  Każdy z nich przedstawił chyba pięć czy nieco więcej wierszy, z których trzy czy pięć miałoby trafić do zbioru. Do mnie należała cała praca począwszy od przepisania pisma ręcznego na język komputerowy, wprowadzenia tekstów pisanych na maszynie do pisania do komputera i ostateczne opracowanie layout zbioru. Najtrudniej było z grafiką - bo tomik otrzymał bogaty zestaw rysunków znanego grafika...


Zapytacie o recenzję...

Ja zastanawiałem się - po co mi ona. Wiersze były różne - długie, krótkie, fraszki i wręcz poematy. Niektóre były pisane wiersze białym, inne były rymowane a często styl "rymów częstochowskich" wręcz przebijał...

Co miałem mówić, bo zaczęły się kłótnie w zwartym dotąd środowisku. Jednym z problemów była liczba stron dla każdego z poetów - bo ktoś miał kilka fraszek nie wypełniających strony, ktoś inny miał już jeden wiersz długi jak referat wykraczający poza rozkładówkę... Inni mieli pretensje do propozycji zespołu redakcyjnego (ja byłem wydawcą i nie należałem do tego zespołu) że odrzucono najlepsze wiersze tego właśnie autora - jedna z koncepcji dotyczyła trzech wierszy z kilku nadesłanych, inna była sugestią jednej strony dla jednego autora a najwięcej zastrzeżeń było do poety, którego jeden wiersz wykraczał poza rozkładówkę i raczej powinien być "prozą"...

Dodatkowo wiele zła poczyniła grafika. O ile poeci mniej więcej znali swoje teksty, to praktycznie nikt poza kierownikiem tej grupy i mną nie wiedział - którą grafikę któremu poecie przypisano... Powiem krótko, że mnie te wręcz prześmiewcze rysunki zbulwersowały. Nie, żeby grafik był do niczego. Grafik na prośbę zaprzyjaźnionych twórców kultury wyjął z szuflady garść rysunków, które i tak już kiedyś coś ilustrowały i zasugerował, by dobrać rysunek do wiersza...

To - co otrzymałem - uderzało we mnie, bo to już miało być moim zadaniem. Powiem krótko - poetów znałem już od kilku lat i często brałem udział w ich spotkaniach - jako redaktor naczelny, który publikował ich wiersze. A rysunki, które ktoś przypisał poszczególnym wierszom - w mojej ocenie dosyć ostro podkreślały negatywne cechy zwłaszcza co poniektórych osób z tej grupy. 


Recenzja...

Ten tekst bardzo pięknie mówił o poezji w życiu ludzi, obwijał w bawełnę nieudolność w tworzeniu tekstów i w miarę delikatnie tuszował braki warsztatowe osób z potrzebą pisania wierszy. A gdyby połączyć obrazek z osobą autora - to mi przypisano by tak nieprzyjemne karykatury osób, które przez te kilka lat współpracy bardzo mnie polubiły. Wykonanie tej książki byłoby dla nich policzkiem - na co nie mogłem zgodzić się.

Mając w dyspozycji ten materiał zaparłem się i narzuciłem już moje warunki. Recenzję umieściłem jako informację wstępną, odmówiłem wykorzystania zaproponowanych rysunków i przemyciłem możliwość wydrukowania wszystkich pięciu "zakwalifikowanych" wierszy.  Zdobyłem poparcie dużej grupy zespołu redakcyjnego i wsparcie profesjonalnego plastyka, który dostarczył zastępczy materiał  ilustracyjny. Razem stworzyliśmy layout zaakceptowane przez poetów i zakończyliśmy dzieło sukcesem. Był konflikt, ale starannie dopracowana umowa rozwiązała problemy.


Komu recenzja jest potrzebna ?

Uważam, że termin "recenzja" ma wiele znaczeń. Dla początkującego autora jest to informacja - w jakim zakresie tworzy coś wielkiego, coś noszącego znamiona indywidualnej twórczości, a na ile spełnia kanony już przyjęte w środowisku.

Dla czytelnika recenzja jest informacją o autorze, którego jeszcze nie zna, a podobała mu się książka na półce w księgarni. Dla wydawcy recenzja jest oceną ryzyka wydania publikacji. Tak różne kryteria trudno jest spełnić jedną opinią. Jeżeli początkujący autor chciałby "sprzedać się" czytelnikom - to rzeczywiście recenzja jego twórczości będzie wstępną przesłanką dla wydawcy.

Ale WYDAWCA także dba o swój wizerunek, o markę wydawnictwa. I tu nawet najlepiej opracowana recenzja projektu do publikacji nie będzie miała znaczenia, jeżeli zdaniem wydawnictwa wydanie książki będzie "za trudne" albo przyniesie wydawnictwu wstyd...

Błędy - te mogą zdarzyć się zawsze, ale nie każdy dowcip można powiedzieć "w tym towarzystwie" - taka jest maksyma dobrego wychowania. Dlatego dla wydawcy "recenzją" jest analiza nakładu pracy nad przygotowaniem tekstu autorskiego do publikacji oraz ocena dzieła pod kątem jego treści. Jest to już element ryzyka handlowego - daleko bardziej związanego z istnieniem firmy niż z wartością literacką publikacji. O kiepskim autorze zapomina się szybko, ale wydawnictwo, które wydało dużo kiepskich książek, może bardzo stracić na wizerunku.

Warto  pamiętać, że książka jest własnością wspólną - treść jest własnością autora, ale cała szata graficzna jest już marką wydawcy. Dlatego niedobrze jest, jeżeli autor ingeruje w szatę graficzną zaproponowaną przez wydawnictwo. Owszem - może mieć ocenę własną, ale nie może to być warunkiem wydania.

Podobnie, jak ocena wartości literackiej lub merytorycznej dzieła dokonana przez wydawcę. Jeżeli wydawca poprawia styl autora i błędy przez niego pozostawione - to może odmówić wydania książki w sytuacji, gdy autor upiera się przy pozostawieniu oczywistych błędów.


image

https://www.faustynka.pl/wp-content/uploads/2020/04/Ksi%C4%85%C5%BCka.jpg


Podsumowanie 

Recenzja jest oceną literacką wartości dzieła i warsztatu pisarskiego. W ocenie instytucji finansującej wydanie dzieła recenzją będzie ocena ryzyka handlowego pod kątem zwrotu kosztów wydania. Są to absolutnie różne zagadnienia a najbardziej pochlebna ocena treści książki nie musi być przesłanką sukcesu finansowego wydania.

Jeżeli autor tekstu chce poznać ocenę swojej twórczości, powinien zwrócić się o wydanie takiej w środowiskach specjalizujących się krytyką literacką. W sprawach publikacji jedynym kryterium jest decyzja potencjalnego wydawcy w sprawie wydania książki.


image

Cykl porad dla osób, które chciałyby wydać własną książkę. Można wydać tomik wierszy, zbiór własnych opowiadań czy reportaży, może być to historia rodziny albo też album fotograficzny z ważnymi dla autora obrazami.
Książki te można wydawać w nakładzie dużym, przekraczającym 200 egzemplarzy, można wydawać je w ilości do 20-30 egzemplarzy, a można wydawać je tylko w ilości kilku zaledwie sztuk – dla grona najbliższych osób...

Zrób sobie książkę...



Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura