Sprawa wyjaśnienia przyczyn katastrofy polskiego samolotu będzie miała swój dalszy ciąg w laboratoriach specjalistycznych. Pojawiła się już informacja, że trwają prace przy przekazaniu próbek pobranych z miejsca katastrofy do Polski i mają one trafić do Warszawy w dniu 5 grudnia br.
Jest nadzieja, że analizy będą mogły być zakończone do czerwca 2013 roku. Zastanawia mnie, dlaczego takich próbek nie pobrano z miejsca katastrofy zaraz po katastrofie, jeszcze przed złożeniem wraku na płycie lotniska. W ogóle przeciąganie tej sprawy trwa ponad wszelkie normy. Dziwi mnie również, dlaczego nie poddano analizie urządzeń odpowiedzialnych za pracę samolotu jako całości, dlaczego nie sporządzono dokumentacji rozrzutu tych szczątków aby ustalić jak najwięcej faktów z tego wydarzenia.
Właściwie to dziwi mnie poszukiwanie pozostałości śladów substancji, których obecność wcześniej została wręcz wykluczona. W internecie są opisy wydarzeń podobnych, kiedy nie stwierdzono użycia ładunków wybuchowych a przyczyny katastrofy miały swoje źródło w wadach przy produkcji samolotu.
- por. http://www.dobrezycie.salon24.pl/468880,dlaczego-znaleziono-czastki-wysokoenergetyczne
----------------------------------------
http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/16965,npw-probki-z-wraku-tu-154m-od-jutra-w-polsce.html
http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/rmf24-probki-ze-smolenska-trafia-do-polski-jutro,1869774
Inne tematy w dziale Polityka