No i doczekaliśmy się, Platforma Obywatelska domaga się ujawnienia prawdy i zamierza powołać Komisję, której zadaniem będzie znalezienie odpowiedzi na pytanie - skąd w Kościele Katolickim znajdują się osoby o słabej konstrukcji psychicznej.
My wiemy, że Kościół od ponad tysiąca lat stosuje zasadę "powołania". To kandydat na kapłana odnajduje w sobie przekonanie, że jest powołany do służby duszpasterskiej. Sam z własnej woli wyszukuje taki zespół, który najlepiej ujmuje jego misję ewangelizacji i posługi duszpasterskiej.
Zostać osobą duchowną nie jest łatwo. Trzeba przekonać o swoim powołaniu osoby uprawnione do rozstrzygania o przyjęciu do seminarium duchownego. Tam trzeba nauczyć się ogromnej ilości materiału teologicznego i nie tylko, opanować łacinę i grekę a także jeszcze jakiś inny język współczesny poza swoim ojczystym językiem.
Jasna Góra jest szczególnym miejscem dla każdego paulina. To tu, przy Maryi, kształtowało się niejedno paulińskie (kapłańskie i brackie) powołanie. http://powolania.paulini.pl/n179,Zapytaj-Maryje---rekolekcje-powolaniowe
Okres nauki trwa kilka lat i wiąże się przeniesieniem się do seminarium. Jest to jednak zerwanie z dotychczasowym życiem a fakt powołania pojawia się w różnym czasie. Bardzo często osoba zamierzająca wstąpić w stan duchowny ma już sa sobą szkoły świeckie. Czasem jest to matura i tytuł technika w wybranym wcześniej zawodzie. Innym razem będzie to osoba w trakcie studiów wyższych albo już po uzyskaniu tytułu magistra lub inżyniera.
Tu trzeba dodać, że za studia wyższe seminarium uważa się tylko pełny okres studiów zakończony egzaminami przewidzianymi planem nauczania.
Ukończenie seminarium i zrezygnowanie ze stanu kapłaństwa stawia absolwenta tej uczelni w sytuacji trudnej do uzyskania zatrudnienia, jeżeli nie uzyskał on już wcześniej wykształcenia świeckiego.
Widok na Metropolitarne Wyższe Seminarium Duchowne z tarasu wieży wrocławskiej katedry (XIII-XIV w, przebudowa barokowa i odbudowa po 1945 roku), https://polska-org.pl/880513,foto.html
Lata 60-80 XX w. nie sprzyjały studiowaniu w seminarium duchownym. Kształcenie się wymagało wiele trudu i oddania się trybowi kształcenia. A jednocześnie trzeba było być bardzo odpornym na działania specjalnego wydziału, którego urzędnicy bardzo zdecydowanie próbowali zniechęcić kleryka do pozostania wiernemu powołaniu. Podobno najtrudniejszym zadaniem było odbycie przeszkolenia wojskowego, które dla kleryków było szczególnie poniżające.
Ale o tych ciemnych stronach mało kto mówi. Dlatego obietnica Grzegorza z PO o powołaniu Komisji Prawdy dla osób duchownych jest nadzieją na ujawnienie wielu różnych nacisków, którym byli poddawani klerycy i szykanom, które przygotowywały służby komunistyczne dla księży...
https://fakty.interia.pl/raporty/raport-pedofilia-w-kosciele/aktualnosci/news-schetyna-zapowiada-komisje-prawdy-ws-pedofilii-w-kosciele,nId,2998911
Brawo Grzegorz z PO, który zamierza wyświetlić prawdę w trwaniu w powołaniu do służby w strukturach Kościoła Katolickiego.
