30 marca piszący z Niemiec do polskich czytelników @Alpejski ujawnił swoją notką, że dla niego(?) anarchia w Polsce jest lepsza, niż przestrzeganie polskiego prawa przez organa samorządu terytorialnego w Polsce.
W komentarzu pod notką zwróciłem uwagę nieświadomym niepolskich interesów @Alpejskiego czytelnikom na ten coming out i przepowiedziałem, że @Alpejski będzie w następstwie swego auto-ujawnienia pisywać przez pewien czas o kwiatkach i szmatkach, by próbować odzyskać utracone zaufanie czytelników.
Już po dwóch dniach bo 1 kwietnia @Alpejski opublikował notkę o herbatce a dziś, po kolejnych dwóch dniach opublikował tekścik o zderzeniu dwóch jednostek pływających na drugim końcu świata.
Jak myślicie, jakie były powody tego, że tekścik o zderzeniu jakiegoś okrętu z jakimś większym statkiem trafił niezwłocznie na stronę główną portalu s24 i tkwi na niej do tej chwili?
Czy jest ten tekścik tak ważny w dzisiejszych czasach dla użytkowników s24 czy raczej jest jednak coś z prawdy w tutejszych opowieściach, że ambasada Niemiec wykupiła abonament na SG dla produkcji @Alpejskiego?
Komentarze