Jeszcze nie opadł bitewny kurz, jeszcze nie ma oficjalnych wyników, a w swojej mowie pogrzebowej PBK już nawołuje do walki z nienawiścią, ksenofobią i zaprzaństwem.
Redaktor rozmawiający między innymi z prof. Glińskim, zachowuje się po chamsku wchodząc mu w zdanie z wiele mówiącą miną, a reszta z Giertychem na czele ustawia rozmowę w relacji
"my wszyscy vs on"
Nie wiem jak będzie dalej, może to wynik po wyborczego szoku, ale szanse na dialog
dla Polski są raczej małe i to nie z winy PiS.
PS. Przy okazji wszystkich, którzy poczuli się dotknięci moją dość ostrą przedwyborczą retoryką, chciałbym przeprosić.
Inne tematy w dziale Polityka