Ktoś w Kodzie, lub w okolicach wpadł na pomysł, że muzyka, muzyką, ale taka okazja jak transmitowany na całą Polskę w prime- time festiwal w Opolu nie może się odbyć bez kolejnej rozróby Wymyślili to tak, żeby na widownie wnieść trochę tabliczek z odpowiednimi hasełkami, trochę flag, transparentów, a także instrumenty dęte stadionowego sortu.
A tu Zonk ! Organizatorzy się zorientowali, że ktoś postanowił zmienić festiwal w demonstrację i ochroniarze konsekwentnie odbierali w/w gadżety na bramkach. W rewanżu pozbawieni amunicji KOD' ziarze wyłądowali złość na Jacku Kurskim, kiedy ten pojawił się na scenie.
Kurski przeżyje, natomiast zadyma się nie udała i festiwal, pozostał festiwalem.
___________________________
Pozdrawiam
Inne tematy w dziale Rozmaitości