Zrozumiałem, na czym polega błąd niektórych prolajfowców. Oni wciąż myślą o ludziach od wewnątrz. A nie można zrozumieć biologii, kiedy widzi się wszystko przez pryzmat postrzegania własnego człowieczeństwa. Z tego powodu wiedza z biologii dla prolajfowców musi być podawana w formie wiedzy o roślinach, owadach, psach itd. ale nigdy o ludziach. Prolajfowiec podczas takiej edukacji uzupełniającej musi widzieć (rysunki lub zdjęcia) np. komórkę organizmu psa, ale nigdy człowieka.
Wiedza o zapłodnieniu i rozwoju embrionalnym musi dotyczyć np. psa. Kiedy plemnik psa zapładnia komórkę jajową. Ile jest komórek jajowych zapłodnionych przez jeden plemnik? Po zapłodnieniu jednej komórki jajowej przez jeden plemnik powstaje ile zapłodnionych komórek jajowych? Itd. Najprostsze pytania z biologii, dotyczące zwyczajnego psa i jego rozwoju zarodkowego. Czy pies ma jakieś prawa? Czy można torturować psy i zabijać je bez powodu? Czy można zabijać dzieci psów - tzw. szczeniaki? Od kiedy zapłodniona komórka jajowa psa jest nazywana szczeniakiem "poczętym"? Czy pies "poczęty" powinien być broniony przez prawo tak jak pies już urodzony? Czy można karać za aborcję psa?
Zanim zaczniecie pytać o różnicę miedzy psem, a człowiekiem, poznajcie biologię i poznajcie psa. Czy biologia nadal jest w programie szkoły podstawowej? Kto z prolajfowców pamięta biologię... ale nie człowieka! - kto pamięta prawdziwą biologię, bez emocji, o komórkach, o tkankach zwierzęcych...
