faxe faxe
246
BLOG

Moje 5 groszy o wyroku w sprawie Ziobry

faxe faxe Polityka Obserwuj notkę 33

 

 
Szaleństwo Ziobrowe ogarnęło wszystkich, wię moje parę groszy.
Niestety wg mojej opinii, świadomość prawna i świadomość prawości jest pomieszana i poplątana strasznie, tak samo jak wolność słowa a przestrzeganie domniemania niewinności przez funkcjonariusza państwowego.
 
Zasada domniemania niewinności jest główną zasadą prawa w cywilizacji greko-rzymskiej. Jest gwarancją rzetelnego procesu. I jako taka powinna być chroniona, broniona i przestrzegana i tak samo ważna jak Honor, Ojczyzna, Wolność.
 
To podczas ministrowania Pana Ziobry, 7 lutego 2007, Polska przegrała proces w Strasburgu z pospolitym przestępcą Garlickim właśnie o złamanie zasady domniemania niewinności. Szczegółów nie pamiątam, ale odbyło się to mniej więcej tak: sędzia podczas przewodu sądowego wystosował pismo do Garlickiego w jakiejś kwestii i w tym piśmie napisał, że wina jego jest oczywista. Garlicki dostał póżniej wyrok 9,5 roku i nie miał o to pretensji. Miał natomiast pretensje, że sędzia  stwierdził jego winę przed zakończeniem procesu i wydaniem prawomocnego wyroku.
 
Art. 5 & 1 Kpk – Oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem.
 
A więc stoi jak wół w naszym prawie. A prawo jest po to, aby każdy je przestrzegał. I Garycki i sędzia i minister Ziobro.
 
ETPC podkreślił w uzasadnieniu wyroku, iż w żadnym wypadku opinie funkcjonariuszy nie mogą przybierać formy deklaracji co do winy oskarżonego, gdyż może to zachęcać opinię publiczną do uznania jego winy, zanim sąd dokona analizy faktów.
 
Musi co pan Ziobro wolno się uczy. Albo powszechna w jego zawodzie arogancja i poczucie bezkarności wzięło górę. A może jedno i drugie.
 
 Więc jak minister Ziobro powiedział co powiedział o Garlickim to jako funkcjonariusz złamał prawo – art. 5 & 1 Kpk, gdyby natomiast Kowalski powiedział to samo o Garlickim, to być może złamał prawo – patrz poniżej Kodeks Karny ( teraz już wiemy, że Garlickiemu umorzono zarzut spowodowania śmierci, a więc Kowalski zniesławił, bo rozgłaszał nieprawdę i popełnił przestępstwo – domniemane , bo nie mamy wyroku)
 
art. 212
§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,
podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego.
art. 213
§ 1. Nie ma przestępstwa określonego w art. 212 § 1, jeżeli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy.
§ 2. Nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut służący obronie społecznie uzasadnionego interesu; jeżeli zarzut dotyczy życia prywatnego lub rodzinnego, dowód prawdy może być przeprowadzony tylko wtedy, gdy zarzut ma zapobiec niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia człowieka albo demoralizacji małoletniego.
art. 214
Brak przestępstwa wynikający z przyczyn określonych w art. 213 nie wyłącza odpowiedzialności sprawcy za zniewagę ze względu na formę podniesienia lub rozgłoszenia zarzutu.
 
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zachowanie, które polega na podnoszeniu lub rozgłaszaniu za pomocą środków masowego komunikowania prawdziwych zarzutów dotyczących takiego postępowania osób pełniących funkcje publiczne, które mogą poniżyć je w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, nie będzie przestępstwem. ( Po prawej stronie na stałe cytat z tego wyroku TK)
 
Mówią, że człowiek uczy sią na błędach, ale z tą nauką u b. Ministra Ziobry coś wolno. Teraz Ziobro rozpowiada publicznie, że wyrok jest niesłuszny i nie przeprosi Garlickiego. Jak na razie to, to jest to prawomocny wyrok sądu i dopóki nie ma kasacji (zapowiedziana), jako praworządny obywatel powinien zastosować się do wyroku. Jego opinia nie ma tu żadnego znaczenia. A tutaj pół Polski mu kibicuje i popiera.
 
Jestem ciekawa co byście powiedzili, gdyby tak skazany na wyrok więzienia, powiedział publicznie, że wyrok jest niesłuszny i nie pójdzie siedzieć. O już wiem, że to nie to samo. Jest to dokładnie to samo. I zapewniam, że podczas ministrowania pana Ziobry wielu ludzi poszło siedzieć niewinnie. Interesuję się tym i koresponduję z wieloma.
 
Rodziny poszkodowanych ( domniemanie na razie ) przez Garlickiego złożyły zażalenie do sądu na ten wyrok.
Mam nadzieję, że ta część zostanie zinterpretowana tak jak w moich intencjach. Mam empatię i szacunek do domniemanych poszkodowanych doktora. Ale sprawa poszkodowanych nie ma nic wspólnego z przestępstwem byłego ministra. Poszkodowani mają proces Garlickiego, gdzie miejmy nadzieję i czego im z całego serca życzę, znajdą swoją sprawiedliwość.
 
Nie ma powodu kreować Ziobry na męczennika wymiaru sprawiedliwości. Zwłaszcza, że nie zajmował się Garlickim w imieniu poszkodowanych i ich rodzin, a z powodu osobistej krucjaty i tylko naiwny wierzy, że nie wykorzystywał swojej pozycji .  Założą się, że gdyby nie jego osobista tragedia, nic byśmy nie wiedzieli o doktorze Garlickim, a poszkodowani mogliby sobie pisać skargi i zażalenia do jego ministerstwa i byliby olewani jak dziesiątki tysięcy innych petentów były ( i zresztą dalej są).
 
Co do zemsty Cwiąkalskiego, napewno się nie kochają. Ale prawda jest taka, że Ziobro ładnie się wystawił i Cwiąkalski to wykorzystał. I zrobił to zgodnie z obowiązującym prawem.
Polityka nie powinna mieć nic wspólnego z wymierzaniem sprawiedliwości. Przecież Temida jest ślepa. A  domniemanie niewinności obowiązywało przed Ziobrą, za czasów Ziobry, teraz za Cwiąkalskiego i będzie obowiązywało w przyszłości. Zyczyć powinniśmy sobie, aby było przestrzegane zawsze a nie tylko czasami.
 
Ziobro żali się, że wyrok ten puści go z torbami, że musi sprzedać mieszkanie. O to się nie obawiam, vide odzew na blogu Lubicza i Sowińca. Pan Ziobro nie wie co to pójść ztorbami i nigdy się nie dowie, nie żebym mu tak bardzo życzyła. Moją rodzinę polski wymiar sprawiedliwości puścił literalnie z torbami, ba,  więcej i torby puste, nie zostało nam nawet  jedno zdjęcie rodzinne, dokument czy pamiątka. I pomyśleć, że starsza cześć tych zdjęć, dokumentów i pamiątek przetrwała parę wojen, rewolucję bolszewicką, powstanie warszawskie.
 
Zali się też minister, iż jego słowa o doktorze zmanipulowane i wyrwane z kontekstu całej wypowiedzi. Manipulowanie i wyrywanie z kontekstu to główne narzędzia prokuratorów i sędziów. Sofistyka króluje na salach sądowych, więc nie wiem co tak dziwi pana Ziobro. Zresztą w tym wypadku, jakby się na ten wypowiedź spojrzało, w kontekście, wyrwane czy nie wyrwane – fakt, pozostaje faktem, więc ta obrona cieniutka jak na byłego Prokuratora Generalnego.
 
Prawo karne jest - jak napisał profesor Władysław Wolter - prawem nieprzekraczalnych granic.
 
 Największą bolączką polskiego wymiaru sprawiedliwości, jest traktowanie prawo, czyli Konstytucji i ustaw jak np Kpk, jak instytucję opresji stojącą na przeszkodzie w "walce z przestępczością" i wymierzaniu ich prywatnej sprawiedliwości. "Sprawiedliwość" jest dla nich celem i arbitralnie uważają, iż metody jej osiągnięcia, nawet niezgodne z prawem, uświęcają cel w ich znowu arbitralnym pojęciu "interesu społecznego".
Dzięki takiemu zakorzenionemu w polskim myśleniu racjonalizowaniu łamania prawa przez arbitralnie "wybranych" jak np. Ziobro, bo przecież chciał dobrze i walczył z przestępczością, trzecia władza rzadzi Polską. Sędzia i Prokurator jest w Polsce ponad prawem, ale większość im to wybacza czy nawet nie zdaje sobie sprawy z władzy jaką mają, ponieważ wydaje im się, że są tzw. porządnymi Kowalskimi i ich to nie dotyczy. A jak zamkną paru "bandytów" łamiąc prawo, to nic się nie stanie.
Jaką jednak gwarancję ma ten Kowalski, że na niego nie padnie i nie stanie przed takim sędzią? Jedyną jest przestrzeganie prawa przez wszystkich - i Kowalskich i "bandytów" i "wybranych" sędziów, prokuratorów czy ministrów. I od tego trzeba zacząć  w Polsce.
Pozdrowienia
 
 
 
faxe
O mnie faxe

Jestem świadoma odpowiedzialności karnej z art. 212 & 1 i 2 Kk i oświadczam, iż informacje na tym blogu podlegają ochronie art. 213 & 2 Kk. Jestem świadoma, że niepoparte żadnymi dowodami pomówienia, nie podlegają również ochronie art. 10 Europejskiej Konwencji Prawa Człowieka. Badania Worldwide Press Freedom Index wskazują, że Polska z punktu widzenia wolności prasy jest na ostatnim miejscu spośród krajów Unii Europejskiej i na 58 w rankingu światowym . „...Osoby wykonujące funkcje publiczne- ze względu na swą pozycję i możliwość oddziaływania zachowaniami, decyzjami, postawami, poglądami na sytuację szerszych grup społecznych - muszą zaakceptować ryzyko wystawienia się na surowszą ocenę opinii publicznej...” SK 43/05 12.05.2008 W interesie demokratycznego państwa prawa leży, aby wyroki sądowe podlegały nie tylko ocenie i kontroli instancyjnej, ale by mogły podlegać ocenie i krytyce ze strony opinii publicznej. Wszystkich czytelników informuję, że wolność wypowiedzi i swoboda wyrażania swoich poglądów jest zagwarantowana art. 54 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Artykuł ten gwarantuje również prawo do informowania o działalności osób pełniących funkcje publiczne.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (33)

Inne tematy w dziale Polityka