DotCa DotCa
897
BLOG

Wybory w USA... Of course oszustwo

DotCa DotCa USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 43

Czy jest na pokładzie matematyk?

Otóż z mojego punktu widzenia mamy bardzo ciekawą sytuację, bo rozkład głosów wśród 145 mln wszytkich głosujacych w USA jest bliski 50:50, przy czym mamy dwa osobne podzbiory w zależności od metody głosowania.

Pierwszy podzbiór, to blisko 100 mln ludzi (70%) głosujących wcześnie i korespondencyjnie, a drugi to około 45 mln glosujących bezpośrednio, w lokalach wyborczych w dniu 3-ego listopada.

Wstępne założenie jest tu takie, że rozkład głosów w każdej podgrupie jest inny, a wiodacy argument który temu przyświeca jest taki że demokraci bardziej boją się wirusa niż republikanie i dlatego demokraci w większości wybrali drogę listowną… ale to sa wstępne założenia.

Konsekwentnie mówi się otwarcie, że w grupie korespondencyjnej (100mln głosów) znacznie więcej ludzi głosowało na Bidena, a w grupie bezpośrednio głosujących (45 mln głosów) więcej ludzi głosowało na Trumpa. Już samo to, niejako dyskwalifikuje szanse Trumpa na 50:50, jednak to że jednak Trump otrzymał na koniec dnia blisko 50% głosów zdaje się unieważniać tezy wstępne lub powiedzmy rzucać na nie cień.

Bo gdyby faktycznie w grupie korespondencyjnej 100 mln głosów przewaga Bidena była i w dodatku duża, tak jak to sugeruja media głowwnego nurtu, to końcowy rezultat różnilby sie od podziału 50%:50% znaczniej niż to obserwujemy.

Tym samym mówi się nam, że w grupie głosujących korespondencyjnie bywa nawet wiecej niż 70% glosów na Bidena, co by sugerowało że Biden zdobył nieomal wszytkie swoje głosy ekskluzywnie od obywateli głosujących korespondencyjnie, poniewaz 70% od 100 mln to nie mniej ni więcej ale 70 mln. Znaczyłoby by to również to, że Biden nie zdobyl prawie nic w samym dniu wyborów, a w grupie 45 mln głosujacych osobiście to wszyscy którzy pofatygowali się do urn musieli by oddać głos na Trumpa żeby na koniec miał te 50% .

Patrzac na to w perspektywie globalnej, która obejmujące wszytkie stany i reprezentuje niejako srednią ze stanów zwanych demokratycznymi, republikanskimi i stanami swingujących, w których preferencje sa bliskie 50:50 i swinguja, niezrozumiałym jest to, że właśnie w tych stanach swingujących liczba głosujacych na Bidena w wyborach korespondencyjnych jest jeszcze wieksza niż wynikało by to ze sredniej krajowej.


DotCa
O mnie DotCa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka