DotCa DotCa
363
BLOG

O brudnych łapach i o kulcie maseczki

DotCa DotCa Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 36

Niedobrze, coraz gorzej z tym covidem. W każdym nieomalże kraju mamy lawinowy wzrost zarażeń, ale co jest ciekawe to fakt, że ten wzrost nastąpił niemal jednocześnie w każdym kraju podążając prawie że ten sam patern.

Należy więc zapytać co może być tym wspólnym mianownikiem czy też wspólną przyczyną inicjującą rownoległy wzrost rozprzestrzeniania się wirusa w każdym odrębnym terytorialnie i administracyjnie kraju Europy, w każdym województwie Polski, czy też w każdym stanie USA itp.

Jak dla mnie, to coraz bardziej niestrawne stają się same maseczki, które mogą stanowić możliwe źródło problemu rozprzestrzeniania sie wirusa. Paradoks sytuacji polega na tym, że z jednej strony maseczki uznano jako fundamentalne narzędzie do walki z wirusem, co może być błędem samym w sobie, a z drugiej strony codziennie w TV oglądamy setki prominentnych ludzi którzy nami zarządzają i którzy te maseczki promuja, jednak oni sami nie używają ich nawet we właściwy sposób.

Wprost przeciwnie nasi wszyscy celebryci używają te maseczki bardzo, ale to bardzo niewłasciwie. Już samo to że maseczki te są jednorazowe z myślą możliwie najczęstszej wymiany na swieżą i czystą, stały się dla wszytkich maseczkami wielorazowego (diabli wiedza ilu razowego) użytku. Tu jest dramat bo raz użyta maseczka, nawet krótko, jest potencjalnym źródłem wirusa i bakterii.

Innym przykładem głupoty jest ten wszytkim znany maseczkowy Joe Biden który jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych na tym świecie maseczkowym guru, a jednoczesnie głośnym promotorem podejscia naukowego do sprawy. On sam widać jak używa maseczki jednorazowej wielorazowo I oprócz tego nieprawidłowo. Podchodzi taki gość do mikrofonu w maseczce, potem ją zdejmuje brudną ręką, która uprzednio macała różne brudne przedmioty, potem wklada maseczke z wirusami do brudnej już kieszeni, lub kładzie ją na brudnym stole. A potem kiedy skończy juz gadać i pluć na już napluty uprzednio mikrofon, znów tą samą reką, już wzbogaconą o dodatkowy brud, (no bo reka macała stół i czasami mikrofon) wyjmuje maseczkę z brudnej kieszeni i spowrotem wkłada ją na “czystą”twarz… hahaha, nawet nie patrzy dupek, czy tą samą stroną ją zakłada. A jest jeszcze gorzej wtedy kiedy maseczkowy Joe nie zdejmuje maseczki wogóle tylko gada poprzez maseczke, wdycha i wydycha, i brudną łapą co chwila poprawiaja przesuwając to w doł to w górę.

Umówmy sie że tak naprawdę maseczki nie są w stanie wyfiltrowac cząsteczek wirusa zawieszonego w powietrzu. Tu nie ma żadnych wątpliwości. Wątpliwość jedynie są w samym temacie, że jak to jest i dlaczego tak jest w nauce, że ci tzw “naukowcy “ unikają konfrontacji z tematem maseczek i nie chcą powiedzieć nam prostym ludziom i politykom jak jest.

Z ktorejkolwiek strony popatrzymy na maseczki to znajdziemy zauważalne poważne luki w samej koncepcji masek jako narzędzia prewencji przed wirusem.

Weźmy pod uwagę nawet już samą fizjologię czlowieka i jego nosa. Przecież w wiekszości, a może wszyscy oddychamy nosem, a Pan Bóg wyposażył człowieka w nos który dmucha powietrze w miare lagodnie, ale też i pionowo w dół…na własna klatke piersiową. Nasz ludzki nos nie dmucha powietrza na innych.



DotCa
O mnie DotCa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości