Dzialkowicz Dzialkowicz
1267
BLOG

Miód z własnego ogrodu...

Dzialkowicz Dzialkowicz Hobby Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Wiele osób utrzymuje ogród nie w celu produkcji warzyw na własne potrzeby, ale jako hobby dające ruch na świeżym powietrzu, jako miejsce wypoczynku oraz w celu zaspokojenia własnych potrzeb estetycznych. Często takie ogrody poza trawnikiem i ozdobnymi krzewami są ubogacone bogatą szatą roślin kwitnących.

Warto czasem zainwestować i w produkcję specjalną, jak na przykład w hodowlę pszczół.

image

Pszczoły zbierają pyłek i nektar już od pierwszych dni wiosny..., foto ilustracyjne http://static.prsa.pl/images/45272e2e-48f3-475d-a306-5420458cdeaa.jpg

Tu trzeba wprost powiedzieć, że pasieka w ogrodach działkowych czy też wśród zwartej zabudowy nie może mieć charakteru produkcyjnego, bowiem tych kilka uli na pewno nie pozwoli na rentowność hodowli. Ale własna pasieka, złożona chociaż z dwóch, trzech uli, może dać naprawdę wiele satysfakcji.

Pszczoła miodna jest owadem o określonej psychice. Poprzez stały kontakt z człowiekiem udało się uzyskać całe pokolenia pszczół spokojnych i nie wpadających w agresję wobec człowieka. Zdarzają się użądlenia, jednak najczęściej są one skutkiem zaatakowania pszczoły przez jej otoczenie. Często rozpaczliwie wymachujemy rękoma w kierunku pszczoły zbierającej nektar z kwiatu zamiast delikatnie zniknąć z trasy jej przelotu.

Jeżeli ktoś spokojnie będzie przypatrywał się jej zachowaniu, to dostrzeże absolutne zainteresowanie nektarującymi kwiatami i co raz będzie ona zbierać pyłek ze swojej "włochatej" okrywy. Pyłki umocowuje na goleniach ostatniej pary odnóży i w pełni obciążona, udaje się do ula, gdzie zostawi swoją zdobycz pszczołom zajmującym się upakowaniem pożytku w komórkach plastra.

image

Tego na co dzień nie zobaczymy. W centrum obrazu królowa składa jajeczka do poszczególnych komórek wcześniej przygotowanych przez robotnice. Z jajeczek zapłodnionych wylęgną się robotnice, czyli pszczoły płci żeńskiej. To na nich spoczywa ciężar zapewnienia bytu całej rodziny pszczelej. Z jajeczek niezapłodnionych wylęgną się trutnie, czyli pszczoły płci męskiej. Jedynym ich celem jest zapłodnienie młodej królowej, która dokona swego pierwszego w życiu i jedynego wylotu z ula. Rodzina pszczela nie wpuści do swego ula żadnego trutnia, który by tam pojawił. Zginą z głodu i zimna. Foto ilustracyjne http://pszczeliazyl.pl/wp-content/uploads/2014/09/pszczo%C5%82a-w%C5%82oska.jpg

Pszczoły nie żyją długo. Po zniesieniu jajeczka przez królową jest ono poddane szczególnej opiece całej rodziny. Gdy wyklują się larwy, są one starannie karmione i z chwilą jej dojrzałości - komórki zostają zasklepione. Po krótkim czasie wygryzają się kolejne pokolenia robotnic. Młode pszczoły przerabiają zgromadzony nektar znoszony przez robotnice i złożony w komórkach plastra tworząc zapas pożywienia. Będzie on podstawą utrzymania rodziny w okresie zimowym i na początku przyszłego okresu wegetacyjnego. Wszystkie starsze pszczoły zginą po około miesiącu pracy jako zbieraczki pyłku i nektaru. Dopiero najmłodsze pokolenie pozostanie w ulu, by pracą swych skrzydełek ogrzewać centrum roju, w którym ukryta jest królowa ula.

Pszczoły są tak skonstruowane, że ich przemiana materii w okresie zimowym jest ograniczona, ale pszczoły spracowane przy utrzymaniu temperatury w centrum roju posiadają swój odwłok wypełniony kałem i z tą chwilą ich rola kończy się, taka pszczoła wydostaje się na zewnątrz roju, jej rolę przejmie kolejna pszczoła, która jeszcze nie zapełniła swego wnętrza kałem.

W okresie zimowym każdy ruch wokół ula powoduje niepokój pszczół i w przypadku długiej zimy i bardzo niskich temperatur zbyt mały liczebnie rój może nie przetrwać zimy. W środku pozostaną martwe pszczoły. Gdy jednak nastaną pierwsze cieplejsze dni, pszczoły gromadnie wylatują z ula w celu oczyszczenia się i wtedy mogą ponownie uczestniczyć w pracy całej rodziny.

image

Młode pszczoły składają przetrawiony nektar zebrany przez pszczoły-zbieraczki i składają go w komórkach plastra. Gdy syrop ten odpowiednio zgęstnieje po odparowaniu wody, wtedy komórki zostaną zasklepione woskiem. Jest to czas, kiedy miód jest już dojrzały i może być przejęty przez pszczelarza, foto ilustracyjne http://www.national-geographic.pl/media/cache/default_view/uploads/media/default/0008/64/208aeb288ec2274bee4e39bbb861051230d398b6.jpeg

Człowiek nauczył się "podbierać" pszczołom ich zapasy. Jest to prawdziwy miód, czyli nektar kwiatów roślin kwitnących. Pszczoły zbierają również pyłek roślin w porze kwitnienia i ten produkt nazywa się pierzgą. Poza tym pszczoły potrafią wytwarzać wosk pszczeli, który jest substancją przeznaczoną do odbudowy plastrów w ulu, budowy nowych plastrów.

Jednak to "podbieranie" nie może być rabowaniem pszczelej rodziny z jej zapasów zimowych, bo zagłodzona rodzina nie przetrwa okresu niskich temperatur i braku pożytku. Dlatego pszczelarze pod koniec okresu miodobrania usuwają z ula plastry z miodem i w zamian podkładają plastry puste. Jednocześnie dokarmiają pszczoły syropem cukrowym podawanym wprost do ula. Pszczoły czując obfitość dostarczonego pokarmu pracowicie przenoszą go do pustych plastrów, dzięki czemu ich zapas zimowy nadaje się do pszczelej konsumpcji. Ten substytut miodu pszczołom nie przeszkadza. A pszczelarz może zaoferować miód jako produkt własnej pasieki.

image

Pszczoła miodna hodowana przez człowieka dostosowuje się do ula, jako jej naturalnego domu. Są jednak owady wolnożyjące, któe muszą zadbać o siebie same. Tu mamy przykład hodowli pszczoły murarki. Ten gatunek doskonale radzi sobie samodzielnie a na dodatek doskonale sprawdza się przy zapylaniu roślin w uprawie szklarniowej, foto ilustracyjne w artykule: http://poradnikogrodniczy.pl/pszczola-murarka-ogrodowa-hodowla-jak-zrobic-domek.php  

W tym miejscu dochodzimy do problemu kupieckiej rzetelności. Niektórzy pszczelarze z różnych przyczyn dokarmiają pszczoły syropem cukrowym. Ten cukier można ubogacać różnymi substancjami aromatycznymi, które pobudzą pszczoły do intensywnego korzystania z tej postaci "pożytku" - ale wtedy możemy uzyskać już tylko produkt miodopodobny - bo jest to enzymatyczne przetworzenie cukru buraczanego z ewentualnym dodatkiem "zapachowym". I taki produkt, także smaczny, jest oferowany jako namiastka miodu prawdziwego, czyli nektaru roślinnego przetworzonego enzymami wydzielanymi przez pszczoły.

Zapewne każdy już widzi, że są to dwa różne produkty i jeżeli ktoś chce mieć miód a otrzyma syrop cukrowy za tę samą cenę, to nie będzie to rzetelna kalkulacja ceny.

Wracając jednak do pasieki jako hobby, to warto wiedzieć, że dla rodziny pszczelej współczesna zabudowa i organizacja osiedli miejskich nie stanowi atrakcyjnego źródła zaopatrzenia. Rodzina pszczela w takiej lokalizacji będzie niedożywiona. Ale jeżeli ktoś zdecyduje się na hodowlę kilku rojów we własnym ogrodzie, może skorzystać z dokarmiania swych pszczół i wtedy ten jego "miód" będzie miał zupełnie inną wartość. No i pozostanie satysfakcja z hodowli tych pracowitych owadów.

Warto też dodać, że pszczoły spełniają w przyrodzie bardzo ważną rolę i ich obecność wśród zabudowy miejskiej jest bardzo znacząca. Warto też zastanowić się nad sąsiedzką współpracą i wesprzeć tych, którzy będą hodować pszczoły. Warto więc zakładać niewielkie poletka z roślinami miododajnymi, aby ułożyć współpracę z hodowcami pszczół. W takim przypadku może okazać się, że starczy pokarmu dla kilku rodzin pszczelich a produkcja miodu nie będzie wspomagana dokarmianiem pszczół w sezonie. W takim przypadku będzie to pełnowartościowy miód a sama pasieka może być nawet i rentowna.


Dzialkowicz
O mnie Dzialkowicz

Lubię dobre towarzystwo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości