We wczorajszej notatce "Jak stałem się "felietonistą" opozycyjnym." wspomniałem, że po wyborach mam zamiar poświęcić trochę miejsca na moim blogu Romanowi Giertychowi oraz Januszowi Korwin-Mikkemu.
Wątpię jednak, by była to więcej niż jedna notatka. W końcu obaj panowie wylądowali definitywnie na śmietniku polskiej sceny politycznej.
Gdy pierwszy raz pojawiłem się w Salonie24 napisałem: "Szansa stania w pierwszym szeregu, którą [Giertych] otrzymał od braci Kaczyńskich już raczej się nie powtórzy. Został mu już chyba tylko Wierzejski - Olejniczak w wersji dla skinhedów.
Z ciekawością będę obserwował, jak daleko wraz z nim zajedzie."
Wczorajsze wyniki wyborów pokazują, że galop końskiego duetu, poza głośnym patataj! o wojnie w Iraku nie przyniósł specjalnych rezultatów i Konik Narodusek połamał sobie kopytka na zbyt wysokim dla chabety o lotności muła progu.
Bardzo mnie ciekawi, jak teraz czuje się Roman Giertych. Człowiek, którego przerośnięte ambicje doprowadziły do przedwczesnych wyborów i odsunięcia braci Kaczyńskich od władzy.
Jak się czuje wiedząc, że stając wraz z kimś takim jak Andrzej Lepper i Kaczmarek przeciwko PiS spowodował, że jedyna faktycznie konserwatywna i narodowa partia jest teraz w opozycji. Czy jest mu dobrze z tą świadomością.
Czy jest zadowolony, że do władzy doszła Platforma Obywatelska, którą postawił w jednym szeregu z PiS.
Czy naprawdę uważa, że to jedno i to samo i czy jest gotowy głośno powiedzieć, że jest mu obojętne która z tych partii rządzi, bo do każdej z nich jest mu jednakowo daleko.
Chętnie poznam zdanie potomka patriotycznego rodu Giertychów w tej sprawie.
Sprawdziłem nawet, że domena polityczneodpadki.pl jest wolna i gdyby chciał założyć w niej bloga, to obiecuję ustawić go sobie jako stronę startową w przeglądarce.
PS Tytuł sugeruje, że będzie też coś o JKM. Poświęcę mu więc ilość uwagi stosowną do jego pozycji w polityce. Toteż niniejszym na dzisiaj kończę i za uwagę dziękuję.
"Dzierzba mimo bliskiego pokrewieństwa z wróblami, sikorami czy kanarkami, zachowuje się jak ptak drapieżny. Aktywnie poluje na duże bezkręgowce (głównie owady) oraz drobne płazy, gady, ssaki, a nawet inne gatunki ptaków. Po złapaniu zdobyczy często nie zjada jej od razu, lecz zawiesza na kolczastych krzewach, drutach lub wkład między rozwidlenia gałęzi drzew."
Tak powstają tzw. spiżarnie dzierzb.
ADRES E-MAIL
- Czy już Ci pisałem, że to oto miejsce jest symbolem mojej niezależności i wiary w wolność jednostki?
- Jakieś pięćdziesiąt razy... /Veszett a világ/
motto: Mówisz, że chcesz zostać pisarzem, to po prostu zwykły egoizm; chcesz wyróżnić się spośród marionetek i zostać ich animatorem. W istocie nie ma różnicy między tym, co chcesz robić, a malowaniem się kobiet... /Abe Kobo. Kobieta z wydm./
motto2: W każdej epoce, w każdym kraju zawsze istniały dwa stronnictwa: reakcji i postępu./Maurice Druon. Król z Żelaza/
Ludzie najczęściej stają się biegaczami, ponieważ tak ma być./O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu. Haruki Murakami/
spiritus flat ubi vult
Zapraszam do zwiedzania mojej spiżarni
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka