Bloger marek.w. jest na salonie politycznym dużego formatu ekspertem. Pisze często i dużo... Zawsze powołuje się na rozum i przypomina, że jak się myśli to boli. Indeed...
Aliści, przybrał postać besserwisera od wszystkiego... Jako polski liberał Ameryki chyba nie lubi, ale o Ameryce dużo wie, a to co wie przelewa do swoich artykułów...Mnie przypomina podporucznika Duba z Haszkowego Szwejka...
Nie zamierzam nic wylewać z basenu wiedzy blogera która na pewno jest duża; ośmielam się jednak doradzić mu, że warto do tego basenu coś wlewać... Ale nie z jednego źródła, bo woda zmętnieje... Nie chcę się też nad blogerem markiem.w pastwić jednym ciosem, bo słoneczny żar trochę mnie osłabił... Bloger marek.w wypisuje opinie subiektywnie, ja też
Bloger się zastrzega:
„Uwaga na początek - oczywiście, może się jeszcze zdarzyć, że Trump wygra w listopadowe wybory. Według mojej analizy jest to jednak mało prawdopodobne, a zresztą problemy, o których piszę i tak nigdzie sobie nie pójdą.”
Potem już prosto z mostu, cytat trochę dłuższy:
„Trump jest fatalnym prezydentem, bardzo szkodliwym dla prestiżu i pozycji Ameryki, wystarczy choćby przypomnieć podłą zdradę Kurdów, najlepszych sojuszników USA na Bliskim Wschodzie....... Jednak najgorszą jego "zasługą" było faktyczne zerwanie umów sojuszniczych dotyczących współpracy gospodarczej z Europą oraz krajami Azjatyckimi, tradycyjnymi koalicjantami Ameryki. Równie szkodliwe zaś było zawieszenie rozwoju współpracy wojskowej, a nawet wręcz jej pogorszenie, na zasadzie "Ameryka first ", co jest wyjątkowo głupim posunięciem w obliczu narastającego kryzysu w stosunkach z Chinami.”
Bravo, bravi, brava; genialne.
Co ma być, to będzie:
„Następnym, równie ważnym będzie wreszcie stworzenie paktu politycznego i militarnego na wzór NATO, obejmującego kraje Azji i Pacyfiku, skierowanego na powstrzymanie ekspansji Chin, który wstępnie nazywam PATO ( zamiast Północny Atlantyk - Pacyfik ).”
No proszę, warto by tą nazwę opatentować...
... Pomijając inne analizy będące powtórzeniami znanych już tez, chcę zacząć od postaci Donalda Trumpa...
Powtorzę fragmenty z jednego z moich wcześniejszych blogów:
„Donald Trump jest absolwentem Wharton School of Business na Uniwersytecie Pensylwania, jednej z najlepszych w USA. Przyjęło się uważać że abolwenci szkół z IVY League stanowią inteligencką elitę w USA...
Co jeszcze można znaleźć:
"Donald Trump graduated from the Wharton School at the University of Pennsylvania in 1968, with a Bachelor of Science degree in economics and anthropology. Mr. Trump was a student at Wharton when it was possible to derive an accurate IQ core from known various scores. Given the usual requirements for admission to a top school like Wharton, Mr. Trump has IQ of 156.”
Więcej o Donaldzie Trumpie... Mało kto wie, że napisał wiele książek z dziedziny biznesu i polityki. Sam uważa się za biznesmena-polityka. ... Jego książka „The Art of the Deal” była bestselerem NYT w 1987 roku i jest przez wielu uważana za Biblię biznesu.
Dwa inne tytuły:
“Crippled America: How to Make America Great Again”
“Think BIG and Kick Ass in Business and Life”
Znalazłem internetową notatkę –
“No one in the world of business – not Bill Gates, Steve Jobs or Warren Buffett – has been as famous as Trump for as long." Almost one year after his inauguration as president, The Guardian noted that more than 4,500 English-language books about Trump had been published since he took office.”
Fałszowanie informacji o Donaldzie Trumpie przez liberalno-lewicowe media jest manipulacją stulecia i gigantyczną deception.
I na koniec cytat z bloga marka.w -
„Dlatego przed Zachodem, głównie Ameryką stanęła perspektywa Zimnej Wojny 3.0.”
Od dłuższego już czasu jest to Wojna 4.0. , proszę Pana.
...to be continued.
