CYTAT z: Madeleine Delbrel „Zaufać Bogu”:
„Być cichym, to zgodzić się na przyjęcie Twoich odwiedzin bez gotowego zdania, bez fałszywych uprzedzeń.
To ofiarować Ci serce tak całkowicie wyzute z przyzwyczajeń i upodobań, tak zdane na Twoją wolną wolę, że będziesz mógł w nim działać, nie napotykając oporu.
Aby bowiem dokonać na ziemi Twego dzieła, nie potrzebujesz tak bardzo naszej błyskotliwej działalności, ale raczej pewnej uległości,
Pewnego stopnia zawierzenia, miary ślepego oddania w jakimkolwiek miejscu wśród ludzkiego tłumu.
I gdyby w jednym tylko sercu znalazły się zebrane cała ta miara oddania, ta uległość, to zawierzenie,
Oblicze świata z pewnością by się przemieniło.
Ponieważ to jedno serce otworzyłoby Ci przejście, stałoby się szczeliną wtargnięcia, słabym punktem, w którym załamałby się bunt powszechny.”
--
Czy to trafna intuicja autorki?
Czy jedno serce wystarczy? Jako "szczelina wtargnięcia"?
--
Inne tematy w dziale Kultura