Tak się przysłuchuję przy śniadaniu Donaldu, wyłącznie przysłuchuję, bowiem nie patrze, li tylko z czystej higieny i szacunku dla wroku To tak sięgając pamięcią w historię wychodzi mi I sekr. E Gierek podczas wystąpienia w Biurze Politycznym KC PZPR, tuż przed ostatnim z jego udziałem VIII Zjezdem PZPR.
Gierek wówczas, gdy przemawiał wyraźnie stękał i marudził To było takie ble, ble, ble, ble, yyyyy, yyyy ...
Towarzysze, ..... i a'piać od nowa,..... - nawet już nie myślał o - "pomorzecie"
Donaldu, nawet nie podobnie, tylko tak samo - stęka , marudzi, zaklina danymi i wyraźnie się mota
Donaldu można słuchać z nadzieją, jak teściową przy studni podczas nabierania wody (może wpadnie)
DONALD PRZEMAWIA
"Stara śpiewka do przechodnia przy walizce"
Inne tematy w dziale Kultura