dziubas dziubas
623
BLOG

MILLER, LASEK, KLICH & CO.

dziubas dziubas Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

                                                                       

Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL)

 

 

____________________________________________________________________________

 

 

 dr inż. Bogdan Gajewski – specjalista od badania wypadków lotniczych, starszy inżynier w kanadyjskiej agencji rządowej National Aircraft Certification. Członek ISASI (International Society of Air Safety Investigators), stowarzyszenia zrzeszającego ekspertów badających katastrofy lotnicze z całego świata (ok. 1200 członków). Do ISASI można zostać przyjętym z rekomendacji dwóch członków stowarzyszenia i po udokumentowaniu udziału w badaniach minimum dziesięciu katastrof lotniczych.

 

"Polski minister spraw zagranicznych powiedział jakiś czas temu, że wrak Tu-154 nie przedstawia wartości dowodowej. Jak Pan – ekspert lotniczy z 25-letnim doświadczeniem – ocenia te słowa?

Świadczą one – mówiąc najdelikatniej – o nieznajomości tematu. Badanie wraku to jedna z podstawowych czynności, jakie wykonuje się w celu ustalenia przyczyn katastrofy lotniczej. Jestem zdumiony, że minister Sikorski wypowiedział się w ten sposób. Gdyby wrak wrócił do Polski, można by przecież dokonać jeszcze rekonstrukcji samolotu, oczywiście częściowej, która pomogłaby znaleźć odpowiedź na pytanie, co stało się w Smoleńsku. Pamiętam sytuację, gdy przyczynę wypadku ustaliliśmy dzięki zbadaniu małego przepalonego kółeczka wielkości 3 mm.

Członkowie komisji Millera nie badali jednak wraku. Czy dlatego powiedział Pan niedawno, że raport Millera odbiega poziomem nawet od jednego z raportów wenezuelskich, przygotowanego przez ludzi Hugo Chaveza?
Nie trzeba sięgać aż do Wenezueli. Wystarczy porównać raport Millera z dokumentem przygotowanym po głośnym incydencie lotniczym na lotnisku w Warszawie, kiedy kapitan Wrona lądował awaryjnie na Okęciu Boeingiem 767. Pod względem technicznym i metodyki opisu raport z tego drugiego zdarzenia został znacznie lepiej przygotowany, choć dotyczył przecież wypadku, w którym nikt nie ucierpiał. Tymczasem w raporcie Millera brakuje fundamentalnych elementów: nie ma nic o autopsjach, o sposobie rozpadu samolotu. Dokument podsumowujący dochodzenie powypadkowe powinien też zawierać opis zniszczenia foteli w poszczególnych częściach tupolewa, ale tych informacji również nie sposób się doszukać w raporcie komisji Millera.

Czy niski poziom tego raportu wynika ze złej woli jego autorów, czy raczej z ich niekompetencji? Przed 2010 r. członkowie komisji Millera nie badali tak wielkich katastrof, więc może to sytuacja ich przerosła...
Trudno mi oceniać, czy autorzy raportu kierowali się złą wolą. Raczej byłbym..."

całość: Niezależna.pl

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

dziubas
O mnie dziubas

DZIUBASOWY

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Kultura