oleandro oleandro
60
BLOG

Plemię Jazgotów...

oleandro oleandro Społeczeństwo Obserwuj notkę 0
... niczym Strażnicy Internetowego Harmideru

Oto je... niezrównane plemię Jazgotów, odwieczni mistrzowie hałasu!

Zwinne niczym kuny, szturmują każde, nawet najmniejsze obszary niczym stado gęsi w pogoń za okruchem, albo bocian łykający żaby. Ich rytuał!? Spodzioby na klawiaturze... sztuk, puk, sztuk, aż powstanie koncert domorosłych sprzeczek i półprawd, które przerywają spokój, podobnie jak syrena strażacka nad ranem.

Nie ma artykułu, którego by nie (ob)sztukali, by nieudolne znamię własnego 'ja', każdemu pozostawić, choćby w postaci jednego jazgotliwego zdania. Zapuszczają się tam, gdzie nikt ich nie wołał, rozstawiają flagi 'ironii' i petardy 'sarkazmu'. Każda kolejna odpowiedź to coraz bardziej rozbuchana kakofonia, jakby chcieli przekrzyczeć całe drzewo komentarzy i samych autorów.

Ich mottem... 'głośniej' znaczy ważniej! – choć często brzmi to jak wrzask w zamknietej piwnicy, pozbawionej.

Wyczuwają ciszę bloga niczym detektor powagii i natychmiast zasypują ją słowami i emotikonami. Gdy już wszystko skomentują, ruszają dalej, zostawiając za sobą pola uprawianych półprawd, niczym wzburzonego pyłu internetowej pustyni.

A najzabawniejsze!!? Zdają się sądzić, że im więcej jazgotu, tym większy spektakl. Tymczasem dla reszty pozostają zaledwie… plemieniem mało sprawnych, mimo że misternie samouwielbionych, taplających się we własnej samotności, marząc o aplauzie, którego nigdy nie doświadczą, bo w prawdziwym świecie słów prawdziwa siła się kryje, nie w krzyku, lecz w milczeniu, milczeniu, które przemawia głośniej niż ich własny szum.

Udekorujmy myśl bardzo akuratnie...


Zaproponuję też...

Nocnoautobusowe refleksje o samotności, przemijaniu i poszukiwaniu sensu, w końcu każdy bywa pasażerem tej ścieżki, można spojrzeć jak w lustro, w którym odbiją się własne sensy i własne wędrówki.

---
oleandro@dżon

oleandro
O mnie oleandro

Rozgość się, ale nie licz na... taryfę ulgową. Gdy cisza sprzyja wygodzie, mój głos zawsze powoduje niepokój. Głos budzacy niepokój, to często głos, który przypomina o sumieniu. Jeśli komuś jest niewygodny... a tak może być, to zwykle jest prawdziwy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo