E.B E.B
1125
BLOG

Sąd nad Powstaniem

E.B E.B Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 151

Jak co roku przetaczają się dyskusje, czy PW powinno wybuchnąć. Padają oskarżenia pod adresem dowódców KG AK o bezrozumne wystawienie na rzeź mieszkańców Warszawy i żołnierzy Podziemnej Armii, o zniszczenie miasta i śmierć wielu młodych ludzi, którzy mogli w przyszłości stawić opór wobec sowietyzacji Polski.


Proponuję więc przenieść się do Warszawy AD lipiec 1944 r.  i spróbować podjąć samemu decyzję, oczywiście bez dzisiejszej wiedzy o przebiegu i konsekwencjach Powstania.
Okazuje się, że stoimy przed bardzo trudnym dylematem, który wynika z oceny bieżącej sytuacji jak i otrzymywanych informacji o planowanym losie Polski powojennej.


Sytuacja wewnętrzna:


1.    Wojska radzieckie zbliżają się do okolic Warszawy. 31 lipca płk. Chruściel składa gen. Borowi-Komorowskiemu, jak się okazało później, przesadzony meldunek o zajęciu przez Rosjan Radości, Miłosnej,  Wołomina i Radzymina, o sowieckich czołgach na Pradze.

2.    Władze niemieckie ogłaszają wezwanie do stawienia się 100 000 mężczyzn w wieku 16 – 60 lat do budowy umocnień niemieckich, przed spodziewanym atakiem Armii Czerwonej na Warszawę.


3.    Wieczorem 29 lipca radio Moskwa w polskojęzycznej audycji wzywa do czynu i wyzwolenia stolicy. Od rana następnego dnia powtarza to radiostacja „Kościuszko”, wzywając do pomocy Armii Czerwonej w przeprawie przez Wisłę:

„Milion ludności Warszawy niech stanie się milionem żołnierzy, którzy wypędzą niemieckich najeźdźców i zdobędą wolność”.


4.    Nastroje wśród żołnierzy AK przygotowywanych przez całą wojnę do walki z Niemcami i powstania w nadarzającym się momencie, pragnących odwetu na Niemcach. Uzasadniona obawa, że w przypadku egzekucji po odmowie stawienia się do budowy umocnień, żołnierze sami chwycą za broń i podejmą walkę samorzutnie.

Sytuacja zewnętrzna:


1.    KG AK miała świadomość ustaleń teherańskich i wyznaczonego nam miejsca w nowym układzie politycznym.

2.    Wspólna walka z Armią Czerwoną o Warszawę miała być platformą porozumienia ze Stalinem, o co zabiegał w Moskwie premier Mikołajczyk w lipcu/sierpniu 1944 r.

3.    Powstanie w Warszawie miało wstrząsnąć sumieniem świata i wymusić na Aliantach lepszą pozycję Polski po wojnie.

Takie były argumenty za decyzją o wybuchu Powstania. Gen. Bór –Komorowski jednak długo się temu opierał. Przeważyły zdania i naciski gen. Okulickiego i gen. Pełczyńskiego.
Gen. Okulicki jednoznacznie wyraził swoje stanowisko:


„Alianci zachodni zdradzili Polskę. Przywódcy Zachodu okazali się małodusznymi. Musimy zdobyć się na wielki zbrojny czyn. Podejmiemy w sercu Polski walkę z taką mocą, by wstrząsnęła opinią świata. Krew będzie się lała potokami, a mury będą się walić w gruzy. I taka walka sprawi, że opinia świata wymusi na rządach przekreślenie decyzji teherańskiej, a Rzeczpospolita ocaleje”.

Powstanie było obliczone na klika dni. Liczono się z atakiem Armii Czerwonej na Warszawę. Jak się okazało niesłusznie, mimo jednoznacznych wezwań radiowych.
O tych oczekiwaniach, przez cały czas trwania Powstania pisał Ziutek Szczepański jeszcze pod koniec sierpnia 1944 r:

"Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
byś nam Kraj przedtem rozdarłszy na ćwierci,
była zbawieniem witanym z odrazą.(…)


Czekamy ciebie – ty zwlekasz i zwlekasz,
ty się nas boisz, i my wiemy o tym.
Chcesz, byśmy legli tu wszyscy pokotem,
naszej zagłady pod Warszawą czekasz.


Nic nam nie robisz – masz prawo wybierać,
możesz nam pomóc, możesz nas wybawić
lub czekać dalej i śmierci zostawić…
śmierć nie jest straszna, umiemy umierać.


Ale wiedz o tym, że z naszej mogiły
Nowa się Polska – zwycięska narodzi.
I po tej ziemi ty nie będziesz chodzić
czerwony władco rozbestwionej siły.”


Można powiedzieć, prorocze słowa......


Taka była Warszawa tamtego czasu. Sądzimy dowódców AK z perspektywy naszej wiedzy. Ale postawmy się przez chwilę w ich roli. Jaką decyzję podejmiemy? Chętnie posłucham…….


E.B
O mnie E.B

Konstytucja RP  Art.14 Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu. Mam na imię Ewa. Na moim blogu można zamieszczać opinie niekoniecznie zgodne z moimi, pod warunkiem zachowania ogólnie przyjętych norm obyczajowych. Oczywiście mam swoje poglądy, ale blogowanie dla mnie, to swobodna wymiana myśli, możliwość dyskusji, formowanie swoich poglądów w zderzeniu z poglądami innych. Wolność nie tylko "krzyżami się mierzy"......

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka