Niezwykle fascynująca i wciągająca lektura „Dziewczyn PRL-u” to historia trzech kobiet – wywodzących się z trzech pokoleń.
Niezwykle fascynująca i wciągająca lektura „Dziewczyn PRL-u” to historia trzech kobiet – wywodzących się z trzech pokoleń.
ebooki ebooki
139
BLOG

Kim są Dzewczyny z PRL-u Małgorzaty Chaładus?

ebooki ebooki Kultura Obserwuj notkę 0

Dziewczyny z PRL-u” Małgorzaty Chaładus (autorki poezji, dramatów, powieści i opowiadań, od trzydziestu lat mieszkającej w Szwecji – tam też umieszczającej jedną z bohaterek powieści), to powieść nie tylko z historią w tle, ale przede wszystkim zwracająca uwagę na relacje międzypokoleniowe. To historia trzech kobiet, babki, matki i córki – które żyjąc w różnych czasach, ciągle zmagają się tak naprawdę z tymi samymi problemami. Poszukują prawdziwej miłości, wsparcia w ramionach mężczyzny i najbliższej rodziny. Chcą być szczęśliwymi żonami i matkami. Jednak czasy, w których przyszło im żyć, nie zawsze to ułatwiały. Marta – seniorka rodu, wyjeżdża z powojennej Warszawy, by zbudować życie na nowo. Jej córka Anna – jako młoda dziewczyna wychodzi za mąż, rodzi dziecko, by w niedługim czasie stać się pielęgniarką swojego schorowanego męża. Po latach jej córka Basia – również jako młoda dziewczyna zachodzi w ciążę. Nie mając kontaktu z ojcem nienarodzonego dziecka, za namową przyjaciół, wybiera emigrację do Szwecji, by tam ułożyć sobie życie i przetrwać dramatyczne wydarzenia, które rozgrywają się w Polsce. „Dziewczyny z PRL-u” to ciepła opowieść o życiowych zmaganiach w trudnych czasach, ale także o tym, co w życiu jest najważniejsze.

- Ładna z ciebie dziewczyna - powiedziała. - Można ci śmiało dać z siedemnaście lat.
Otworzyła szufladę komody i sięgnęła po album z fotografiami. Na jasnym, marmurowym blacie walały się w nieładzie grzebienie, szczotka do włosów i zapomniana widocznie w pośpiechu szminka. Anna umalowała sobie usta, wzięła w dwa palce długi, miękki włos i z albumem pod pachą poczłapała do kuchni. Ostrożnie upuściła album na stół.


Włos nie chciał się odczepić od palców. Potrząsała dłonią nad kubłem z rosnącą irytacją. Nareszcie! Czuła coraz większy głód. Niecierpliwie kroiła chleb. Mleko grzało się niemiłosiernie długo. Ciśnienie gazu było tak małe, że niebieski płomyczek ledwo majaczył nad palnikiem.


Anna zajadała ze smakiem. Wygryzała miąższ z kromki, żeby skórki zostały na deser. Otwierała szeroko usta, usiłując nie zetrzeć szminki. Wytarła palce o spodnie piżamy i sięgnęła po album. Był oprawiony w jasnobeżową skórę ozdobioną z frontu ornamentem z kolorowych muszelek. Pamiątka lata spędzonego kiedyś przez rodziców w Gdyni. Matka zapakowała go do plecaka przed wygnaniem z Warszawy.

ebooki
O mnie ebooki

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura