Premier Węgier Viktor Orban skrytykował Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) jako instytucję utrudniającą prowadzenie skutecznej polityki gospodarczej. "Dobrze, że MFW nie było w minionych dwóch latach na Węgrzech, ponieważ w przeciwnym razie rząd nie mógłby zrealizować wielu elementów swojej polityki gospodarczej" - powiedział w Budapeszcie.
Orban wytknął instytucjom międzynarodowym, że sprzeciwiają się "
wszystkim nowym węgierskim posunięciom
", chociaż późniejsze dyskusje na ich temat węgierski rząd z reguły wygrywał. "
Próbują powstrzymać nas, ale my jesteśmy wierni naszym planom
" - powiedział.
Za kwestię otwartą Orban uznał przyszłość podatku od transakcji finansowych. Szef rządu przypomniał, że
wpływy z tego podatku mają służyć utrzymaniu miejsc pracy
. Zapowiedział, że jeśli podatek od transakcji nie przejdzie, Węgry znajdą inne rozwiązanie.
Podatek ma wejść w życie 1 stycznia 2013 r. Sprawą zajmie się Komisja Europejska. Premier Orban uważa, że instytucje finansowe powinny ponosić koszty kryzysu.
Węgry negocjują z przedstawicielami UE i MFW w sprawie
otwarcia nowej linii kredytowej w wysokości 15 mld euro
. Pierwsza runda negocjacji zakończyła się w ubiegłą środę w Budapeszcie. Kolejna tura rozmów ma odbyć się we wrześniu. MFW domaga się cięć budżetowych, zwłaszcza w szkolnictwie, opiece zdrowotnej i transporcie publicznym.
Dla mnie człowiek, to c+u+d, czyli ciało + umysł + dusza. I o tych sprawach myślę i piszę od czasu do czasu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka