EdithKulpienski68 EdithKulpienski68
222
BLOG

Czy kiedykolwiek Żydzi nadużyli polskiej gościnności i kolaborowali z naszymi wrogami?

EdithKulpienski68 EdithKulpienski68 Rozmaitości Obserwuj notkę 32


Przez ponad tysiąc lat istnienia państwa polskiego, dzieje Polaków i Żydów przeplatały się w sposób szczególny — niekiedy dramatyczny, ale częściej wspólny, codzienny, ludzki. Kiedy Europa Zachodnia rugowała Żydów z miast, Polska otwierała przed nimi bramy. Od XIII wieku, od Statutu kaliskiego, przez Jagiellonów, po Rzeczpospolitą Obojga Narodów — Żydzi znajdowali tu względne bezpieczeństwo, autonomię i możliwość życia wedle własnych praw. To była gościnność, ale nie bezinteresowna — Żydzi służyli Koronie jako finansiści, kupcy, lekarze, doradcy, a przede wszystkim — jako lojalni mieszkańcy Rzeczypospolitej. 

W XVII wieku społeczność żydowska w Polsce przeżywała zarówno okresy względnej stabilności, jak i nasilających się prześladowań. W początkowych latach tego stulecia Żydzi cieszyli się przywilejami i znaczną autonomią, stając się istotnym elementem gospodarki Rzeczypospolitej. Jednak w miarę narastania kryzysów społecznych i ekonomicznych, a także w wyniku wojen, takich jak powstanie Chmielnickiego (1648-1657), nasiliły się nastroje antysemickie.

W 1686 roku Sejm podjął uchwały ograniczające prawa Żydów, co było efektem wzrastających uprzedzeń oraz presji ze strony lokalnych elit. Żydzi, jako mniejszość, stawali się często kozłami ofiarnymi w trudnych czasach, co prowadziło do ich marginalizacji w życiu społecznym i gospodarczym.

Pomimo tych trudności, społeczność żydowska w Polsce miała znaczący wpływ na kulturę, handel i życie religijne, a ich obecność w kraju trwała przez kolejne stulecia, mimo licznych wyzwań.

Czy kiedykolwiek nadużyli tej gościnności? Historia uczy, że nie naród zdradza, lecz jednostki. Gdy w połowie XVII wieku Szwecja zalała kraj ogniem i stalą, zdrady dopuścili się możni — nie Żydzi. Janusz Radziwiłł, hetman litewski, poddał się Karolowi X Gustawowi. Kraków poddał się bez walki. Warszawa otworzyła bramy. Ale Żydzi? Ich wtedy nie pytano o lojalność — nie zasiadali w Sejmie, nie dzierżyli buław. Byli poddanymi — podatnikami, ofiarami, niekiedy uciekinierami. Ich domy palono, ich dzieci były mordowane, ich święte księgi lądowały w ogniu — zarówno ze strony Szwedów, jak i innych wojsk, które nie znały litości dla nikogo.

W XVII wieku społeczność żydowska w Polsce przeżywała zarówno okresy względnej stabilności, jak i nasilających się prześladowań. W początkowych latach tego stulecia Żydzi cieszyli się przywilejami i znaczną autonomią, stając się istotnym elementem gospodarki Rzeczypospolitej. Jednak w miarę narastania kryzysów społecznych i ekonomicznych, a także w wyniku wojen, takich jak powstanie Chmielnickiego (1648-1657), nasiliły się nastroje antysemickie.

W 1686 roku Sejm podjął uchwały ograniczające prawa Żydów, co było efektem wzrastających uprzedzeń oraz presji ze strony lokalnych elit. Żydzi, jako mniejszość, stawali się często kozłami ofiarnymi w trudnych czasach, co prowadziło do ich marginalizacji w życiu społecznym i gospodarczym.

W czasie rozbiorów wielu Żydów — jak i wielu Polaków — zachowywało się w sposób oportunistyczny. Inni — jak Berek Joselewicz — chwycili za broń, by walczyć o wolność Polski u boku Kościuszki. W XIX wieku żydowscy lekarze leczyli powstańców styczniowych. Rabini dawali schronienie emisariuszom. To nie są symbole zdrady — to są świadectwa współistnienia.

XX wiek przyniósł kataklizm, który zatarł granice między ofiarą a męczennikiem. II wojna światowa zmiotła świat, jaki istniał przez wieki. Gdy Polska konała pod nożem dwóch okupantów — niemieckiego i sowieckiego — każda społeczność miała w swoich szeregach ludzi słabych, złamanych, oportunistów. Tak, wśród Żydów znaleźli się funkcjonariusze komunistyczni — tak jak i wśród Polaków, ale czy można na tej podstawie obarczać winą cały naród? Czy zdradą nazwiemy przetrwanie?

Gdy Niemcy budowali getta, to nie "zdrajcy” w nich umierali — lecz całe rodziny, dzieci, starcy. Gdy wybuchło powstanie w getcie warszawskim, nie było to powstanie przeciw Polsce, ale w imię godności, która łączy wszystkich ludzi — bez względu na pochodzenie.

A po wojnie? Antysemicki mit "żydokomuny” wyrósł nie z dokumentów, lecz z bólu, z chaosu, z potrzeby znalezienia winnego za nową niewolę. Takie narracje były wygodne, ale nigdy prawdziwe w swojej ogólności. Historia nie zna "narodowej zdrady” — zna tylko zdrady konkretne, osobiste, mierzone czynami.

Nie, Żydzi jako naród nie nadużyli polskiej gościnności. Przez wieki byli częścią tego państwa, tej kultury, tej ziemi. Ich wkład w historię Polski jest równie prawdziwy, jak ich cierpienie. Stereotypy o zdradzie, kolaboracji i nielojalności to cień propagandy, nie światło prawdy.

Jeśli chcemy mówić o lojalności — mówmy o wspólnej historii. Jeśli chcemy mówić o zdradzie — oceniajmy czyny, ale nie pochodzenie.



Źródła:


Janusz Tazbir – Państwo bez stosów. Szkice z dziejów tolerancji w Polsce 

Jerzy Tomaszewski – Rzeczpospolita wielu narodów 

Adam Michnik – Kościół, lewica, dialog  

Norman Davies – Boże Igrzysko. Historia Polski  

Barbara Engelking & Jan Grabowski – Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski 

Szymon Datner – Walka i zagłada warszawskiego getta  

Polskie Archiwum Akt Dawnych – dokumenty z okresu XVII wieku  

Raporty Armii Krajowej i Delegatury Rządu na Kraj (1940–44)  

Kobieta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Rozmaitości