Skarby drezdeńskich władców –pod tym tytułem Rzeczpospolita (31.07-01.08.2010) publikuje korespondencję pani Moniki Kuc z Drezna z okazji jubileuszu 450-lecia państwowych zbiorów sztuki. Wystawa pokazuje 350 arcydzieł od XVI do XX w. drezdeńskiej kolekcji, której gromadzenie zapoczątkował August II Mocny, elektor saski i król polski oraz jego syn August III.
W tych dniach (7-8 sierpnia 2010) miałam okazję odwiedzić Kutno i uczestniczyć w wydarzeniach związanych z „Wilanowskim latem w Pałacu Saskim” . Prawdę mówiąc o istnieniu Pałacu Saskiego w Kutnie dowiedziałam się całkiem niedawno. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że to jedyna pozostałość architektoniczna po unii polsko-saskiej na ziemiach polskich, zapoznana przez konserwatorów, historyków sztuki i władze kolejnych kadencji. Ruina dotknięta niedawnym pożarem w 2003 r. zawdzięcza temu nieszczęściu początek swojego nowego, lepszego losu. Powstaje Fundacja Odbudowy Pałacu Saskiego z liderem, absolutnie zakręconym pasjonatem, panem Andrzejem Mariuszem Wieczorkowskim.
Andrzej Mariusz może gawędzić godzinami, ale też godzinami można go słuchać, Gdy opowiada, czas zaczyna płynąć w innym tempie, jedna opowieść przechodzi w drugą, dygresja goni dygresję. Powstaje opowieść o historii i współczesności. Siedzimy przy stole, pijemy herbatę i snujemy marzenia, czym jest dziś Pałac Saski w Kutnie, a jaką rolę mógłby pełnić dla edukacji historycznej, odnowienia relacji polsko-saksońskich, promocji Kutna, wzbogacenia europejskiego szlaku kulturowego kolei warszawsko – wiedeńskiej…
August miał ciężkie ale za to bogate życie. Drezno i Warszawa były zbyt od siebie oddalone, by dało się pokonać tę odległość bez odpoczynku, postoju, noclegu, posiłku… Na szczęście nie musiał szukać inwestorów. Wybudował dla swojej wygody Pałac w Kutnie. Siedziba niewielka choć elegancka. W sam raz na „Bed and Breakfast”.
Chwała tym, którzy w budynku pocztowym odnaleźli wielką, współczesną wartość dodaną.