Exleming Exleming
2003
BLOG

Boję się koalicji PiS-Gowin

Exleming Exleming Polityka Obserwuj notkę 20

 Zdaję sobie sprawę, że czynienie tego typu prognoz i analiz wobec dynamicznej i nieprzewidywalnej sceny politycznej jest obarczone pewnym poziomem spekulacji, może nawet przedwczesne, wymaga przyjęcia pewnych teoretycznych założeń. Dla mnie to bardziej intelektualna zabawa, dużo mniej szkodliwa niż uprawianie tzw. "historii alternatywnej". Warto jednak pokusić się patrząc w przyszłość na nakreślenie możliwego scenariusza rozwoju wypadków po wyborach parlamentarnych w roku 2015.

Czynię więc pierwsze założenie. PiS wygrywa  owe wybory (co wcale nie jest pewne, "system Tuska" chwieje się niczym bokser, który otrzymał cios, ale nadal silnie stoi na nogach i jest zdolny wyprowadzić kontrę). Bardziej prawdopodobny wariant podpowiada, że raczej partia Kaczyńskiego nie uzyska wystarczającej liczby szabel by stworzyć samodzielny rząd co implikuje potrzebę szukania koalicjanta. Jedynie dwa poważniejsze byty polityczne mogłoby polityczny sojusz z PiS-em zawiązać: PSL lub partia Gowina (drugie założenie: obie bądź jedna z tych sił przekracza próg 5% i jej przedstawiciele zasiadają w sejmowych ławach). Jak wyglądałyby gabinety i praktyka rządzenia w obydwu konfiguracjach?

Patrząc na funkcjonowanie koalicji PO-PSL prognozowanie jak przebiegałoby rządzenie obecnie największej partii opozycji z ludowcami jest duże łatwiejsze. PSL to chory członek polskiej polityki parlamentarnej, narośl na polskim państwie, spełniająca rolę pasożyta, głównie na samorządowym szczeblu. Działa na zasadzie mafii, której członkowie obsiedli agencje rolne, powiatową, gminną, wojewódzką administrację, państwowe spółki i traktują je jak własny łup. To jest jedyne spoiwo i motyw trwania tego ruchu, zachować stołki. Elektorat tej partii to głównie urzędnicy z mniejszych ośrodków, przedsiębiorcy uwiązani zleceniami z samorządów i ich, liczne często rodziny. To przekłada się na relacje w koalicji. Póki Platforma nie zagraża pozycji "zrębu PSLowskiego elektoratu", który opisałem powyżej Piechociński i spółka nie wtrącają się do głównych kierunków polityki rządu, przyklepują najbardziej kontrowersyjne projekty Tuska, tylko czasami marudząc pod nosem. Są pochłonięci konsumowaniem fruktów. Obraz współpracy stronnictwa ludowego z PiS byłby podobny, tym bardziej, że na poziomie programowych deklaracji jest im do siebie bliżej. Funkcjonowanie patologicznego mechanizmu w wielu samorządach trzeba by "wrzucić w koszta", położyć na ołtarzu większej sprawy, myślę, że z czasem dałoby się to ograniczyć. 

Rozważmy scenariusz aliansu z Gowinem. Pytanie o prawdziwe intencje byłego ministra sprawiedliwości jest zasadne, założenie, że jest on "Palikotem prawicy" założonym pod auspicjami samego Tuska by odebrać PiSowi część prawicowych wyborców też nie jest całkiem pozbawione sensu. Skupiam się więc jedynie na wartswie programowej. Widzę jedynie dwa pola w miarę bezkonfliktowej,  możliwej współpracy: polityka zagraniczna i polityka prorodzinna. W dziedzinie polityki gospodarczej Gowin uprawia to co nazywam "liberalnym populizmem". To pokłosie zblatowania gowinowców z organizacjami lobbystycznymi przedsiębiorców (np. współpraca Wiplera z C.Kaźmierczakiem), których to interesy chce reprezentować nowa formacja. Przykłady: niedawna propozycja znacznego obniżenia składki emerytalnej dla większościowego segmentu przedsiębiorców spowodowałaby problemy z wypłatą bieżących świadczeń, obrona patologicznego mechanizmu zadłużania się Skarbu Państwa czyli OFE, nieskalkulowana wizja "emerytury obywatelskiej" , ciągłe utrwalanie mitu wysokich podatkach dla prowadzących biznes, przebąkiwania o prywatyzacji szpitali. To co budzi niepokój to także obrona przez to środowisko tzw.umów śmieciowych. Cynicznie wykorzystywanej przez wielu biznesmenów luki prawnej, którzy zatrudniają w takiej formie nawet jeśli sytuacja finansowa ich zakładów i charakter wykonywanej przez robotnika pracy wskazują, że należy się umowa o pracę. Nie ma tam refleksji, propozycji reformy, np. ulg podatkowych, czy obniżenia składek równoważąć powstały deficyt pieniędzmi zagospodarowanymi w inny sposób. Tylko bezmyślne machanie szabelką w obronie po prostu nieuczciwych ludzi. Dochodzi jeszcze obecna w wypowiedziach liderów ruchu maniera by przeciwstawiać ludzi młodych emerytom. 

 W ubiegłym tygodniu sam Gowin przyznał, że proponował start do PE Januszowi Korwin-Mikke co pokazuje, że ten charakterystyczny dla tej postaci demagogiczny sposób patrzenia na świat "gorszy Jarosław" akceptuje. Gowiniści w koalicji z PiS to nieustanna obstrukcja, spazmy, medialne awantury przy jakiejkolwiek próbie realizacji prospołecznego programu partii co doprowadzi do skompromitowania się ostatecznego "obozu IV RP" w oczach społeczeństwa. "Obiecaliście zmianę, zaufaliśmy wam, mieliście władzę i nie daliście rady" - taka będzie społeczna emocja. 

Pytanie kluczowe: czy gowiniści to pragmatycy gotowi pójść na programowe ustępstwa, ideologiczny beton, czy tylko grupa "znanych twarzy", która uwikłana będzie w obronę interesów wpływowych środowisk biznesu na tyle mocno, że storpeduje program gruntownej sanacji państwa? 

 

 

Exleming
O mnie Exleming

Wyleczony z lemingozy terapią szokową dr Donalda. Katol, zwolennik chadecji, momentami lewicujący. Przeprowadził się lemingradu do ciemnogrodu w poszukiwaniu świeżego powietrza. Mąż żonie, wykładowca i chałturnik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka