Bez komentarza. Fot. Google A.I.S.
Bez komentarza. Fot. Google A.I.S.
el.Zorro el.Zorro
2006
BLOG

Waszyngron zdecydował; najdalej w lutym Rosja MUSI najechać Ukrainę i basta!

el.Zorro el.Zorro Polityka Obserwuj notkę 37
Ukraina, polityka imperialna USA, wojna,

Gospodarka USA dla swojego rozwoju wymaga wojny.
Jeśli USA nie prowadzą  wojny, pogrąża się w kryzysie.


        Od zeszłorocznej jesieni media co rusz odnotowują newsy, jakoby „wredny Putin” sposobi się do zbrojnego najazdu na Ukrainę,
oraz że atak nastąpi w okolicach stycznia lub lutego bieżącego roku.
Dowodem na plany takiego scenariusza miałoby być gromadzenie wojsk rosyjskich na granicy Ukraińsko-Rosyjskiej,
co z kolei ma być uzasadnionym  powodem złamania nieformalnego embarga na dostawy uzbrojenia Ukrainie.
A trzeba sobie uzmysłowić, że DOPIERO ogłoszenie nieformalnego embarga na dostawy uzbrojenia dla Ukrainy pozwoliło uspokoić bratobójcze walki pomiędzy prorosyjskimi, a antyrosyjskimi Kozakami.
Bo od zarania osadnictwa Kozaczyzny na kresach Ukrainy (po najazdach mongolskich tereny Ukrainy zostały wyludnione, więc gro obecnej ludności tego quasi państwa to zbiegowie pańszczyźniani z królestwa polskiego i księstwa moskiewskiego), część Kozaków była ślepo oddanych carowi Wszechrusi, ale druga część Kozaczyzny, skupiona wokół lokalnej Cerkwi, autonomicznej od Cerkwi moskiewskiej, do czasu rebelii atamana Chmielnickiego uznawała zwierzchność polskiego króla.
Tak więc bratobójczy  konflikt na Ukrainie wlecze się z różnym nasileniem od upadku w XIII w. księstwa Rusi Kijowskiej, a ma swoje źródło w wojnach toczonych przez książąt księstwa Rusi Kijowskiej pomiędzy sobą, co było w średniowiecznej Europie standardem.
        Ten problem dość skutecznie rozwiązali ...bolszewicy,
powołując  Ukraińską  Federacyjną Republikę Radziecką, czyli twór zbudowany z dwóch autonomicznych prowincji, a po administracyjnym przeniesieniu Krymu z trzech prowincji, mających dość dużą swobodę w kreowaniu wewnętrznej polityki.
Jednak w ZSRR o wszystkich ważniejszych sprawach decydowano na Kremlu, więc tak naprawdę formalna autonomia ukraińskich prowincji była do rozpadu ZSRR pojęciem abstrakcyjnym.
        Pozostaje też wyjaśnienie powodu, dla którego
USA tak mocno zagięły parol na podporządkowanie sobie Ukrainy, tak wielki, że gotowe są zaryzykować otwarty konflikt z Rosją,
POWODY SĄ CZTERY:

Pierwszy,  to próba przejęcia kontroli nad tranzytem rosyjskiego gazu.
W zasadzie od tego się zaczęło!
Kiedy upadł ZSRR, imperialistyczne kanalie z USA i Wielkiej Brytanii uznały, że pojawiła się niepowtarzalna okazja  przejęcia kontroli nad systemem postradzieckich gazociągów, a tym samym ustanowienie dyktatu nad tym segmentem rynku gazu ziemnego.
W skrócie chodziło o to, aby Rosja nadal eksportowała gaz, ale gro pożytków miało trafiać do kontrolowanych przez USA ponadnarodowych trustów, jako pożytki z kontrolowania przesyłu paliwa.
Do tego sytuacji sprzyjała totalna niekompetencja administracji prezydenta Jelcyna, który jak przystało na bolszewickiego aparatczyka, nie miał bladego pojęcia do czego są zdolne ponadnarodowe trusty, (a tym bardziej jakie są reguły gry w globalnej gospodarce), aby przechwycić kontrolę nad upatrzonym segmentem.
W latach świetności ZSRR na Ukrainie ulokowano jeden z dwóch głównych węzłów  obsługujący południowe nitki gazociągów, uzupełnione ogromnymi magazynami buforowymi, pozwalającymi na wielotygodniowe tłoczenie gazu mimo przerwy w jego dostawie ze złóż.
(Drugi taki węzeł znajduje się na Białorusi, a trzeci jest w końcowej fazie oddawania do użytku i obsługiwać ma obie nitki Nord Streamu).
Obecnie Rosja W PEŁNI kontroluje dwa z tych węzłów, więc wkrótce może praktycznie zrezygnować z tranzytu gazu przez Ukrainę, w przypadku kiedy rezuny wpadliby na pomysł nie płacić za dostarczane paliwo,
więc wszystko wskazuje na to, że jeśli nic nadzwyczajnego się nie stanie, gospodarcza agresja USA i Wielkiej Brytanii zostanie odparta, mało tego, Rosja złamie ich dyktat na obszarze Europy.
Więc ograniczona wojna rosyjsko-ukraińska  leży w interesie USA i Wielkiej Brytanii, a nie Rosji!
Drugi, to przejęcie kontroli nad ukraińskimi złożami tytanu.
Tytan to metal strategicznego znaczenia, metal bez którego trudno dziś konstruować zaawansowane technologicznie samoloty i turbiny, bo jest nie tylko dużo lżejszy od stali, ale i dużo bardziej wytrzymały i twardszy.
Niestety dla USA, kraj ten ani nie posiada własnych złóż tytanu, ani do momentu rozpadu ZSRR  nie kontrolował produkcji tego metalu, bo praktycznie wszystkie złoża tego metalu leżały na terenach byłego ZSRR, które ostro reglamentowały jego sprzedaż, nawet do kontrolowanych przez siebie państw, z obszaru RWPG. (Dokładnie sprawdzano zużycie przed dostawą kolejnej partii).
Kiedy więc, na przykład, powstał projekt samolotu SR-71 „Blackbird” ,  Lockheed stanął przed problemem: skąd wziąć potrzeby do zbudowania tego supesamolotu tytan, bo szans na kupienie tego metalu w takiej ilości  po prostu nie było. Problem rozwiązano kupując ogromne ilości ...białej farby, w której pigmentem była biel tytanowa, czyli tlenek tytanu i z tego związku uzyskano potrzebny do budowy serii samolotów tytan.
Ukraina jest największym producentem tytanu w świecie, więc koncerny USA bardzo szybko uzyskały kontrolę nad wydobyciem i dystrybucja ukraińskiego tytanu, odbierając Rosji dość skuteczne narzędzie nacisku na USA.
Trzeci, kontrola nad twierdzami Sewastopola na Krymie.
Krym to klasyka niezatapialnego lotniskowca, oraz posadowiona głęboko w nadmorskich skalach baza której nie sięgnie żadna bomba nawet termojądrowa!
Twierdz Sewastopola, de facto nie zdobyli nawet Niemcy, bo zostały one opuszczone przez Armię Czerwoną z powodu wyczerpania zapasów amunicji, a główne forty wysadzone.
Wiadomo, że po 2. wojnie wybudowano nowe, jeszcze głębiej usytuowane w skale bazy morskie, do których mogą wpływać w zanurzeniu  nawet największe okryte podwodne. To daje ogromny komfort ich załogom, bo zamiast miesiącami dusić się w ciasnych pomieszczeniach, załogi z drugiej linii mogą NIEROZPOZNANE spokojnie przebywać na wolnym powietrzu, by w kilka godzin wyjść niepostrzeżenie w bojowy patrol.
Rosja, jeśli ma pozostać liczącym się mocarstwem, po prostu nie może pozwolić sobie na luksus utraty baz zlokalizowanych w okolicach  Sewastopola i być może jeszcze w innym, starannie ukrywanym miejscu na Krymie.
Czwarty, ekspansja  terytorialna NATO.
Pakt Północnoatlantycki OD 1990 roku PRZESTAŁ być sojuszem obronnym, PIERWOTNIE powołanym jako przeciwwaga dla przygniatającej przewagi potencjału bojowego Armii Czerwonej, będącego narzędziem ekspansji ideologicznej bolszewików z Kremla.
Już w latach 70. XX. wieku ustało realne zagrożenie ekspansję militarną ZSRR w Europie, bo jeśli istniało jakieś zagrożenie ekspansją ze wschodu, to jedynie szturmem zdesperowanych migrantów zarobkowych, bo nawet najwięksi bolszewiccy demagodzy zrozumieli, że na Zachodzie obywatelom żyje się dostatniej i o wiele bezpieczniej socjalnie niż w „demoludach”. Po odejściu Chruszczowa ZSRR zrezygnował z planów ekspansji  militarnej na obszarze Europy, skupiając się NA ZACHOWANIU dominacji nad państwami które trafiły do strefy dominacji w wyniku ustaleń poczynionych  w Jałcie.
Czemu więc NATO nie tylko nie zostało rozwiązane, ale nieustannie planuje ekspansję na kraje, które miału pozostać militarnie neutralne, tym samym metodycznie, „małymi krokami” przesuwa swoje rubieże CORAZ BLIŻEJ terenów Rosji, metodycznie skracając dystans strategiczny, a tym samym
potęgując ryzyko przypadkowego  wybuchu trudnej do opanowania wojny?!!
Jednym z powodów może być coraz wyraźniejsza kontestacja dominacji USA  przez Turcję.
Turcja nieustannie żąda coraz więcej pieniędzy za dzierżawę baz wojskowych, formalnie NATO, de facto, US-Army i coraz jawniej podważa narzucone państwom NATO prawo pierwszeństwa przy zakupie uzbrojenia, nawet posuwając się do zakupu uzbrojenia w Rosji.
Z Ukrainą takich problemów nie byłoby, a zbrojeniowemu lobby coraz trudniej opchnąć po komercyjnej cenie coraz droższe „zabawki”. Mało jest tak głupich państw jak Polska, która kupuje wszystko, co tylko Hu.. (wróć!), Wuj Sam rozkaże, albo tylko zasugeruje. Ukraina wprawdzie groszem nie śmierdzi, ale ma sporo surowców, zwłaszcza wręcz bezcenny dla zbrojeniówki USA i Wielkiej Brytanii  tytan, do tego można tanim kosztem reaktywować kilka poradzieckich baz i tworząc z nich wysunięte reduty NATO, wymierzone we wrażliwe tereny Rosji.
        Jakby nie dywagować dławionej kryzysem gospodarce USA przydałaby się jakaś wojna, którą można by sponsorować, DAJĄC ZAROBIĆ WIĘDNĄCYM PO OPUSZCZENIU Afganistanu I Iraku koncernom zbrojeniowym,
zwłaszcza, że w przypadku konfliktu Ukrainy z Rosją nie groziłaby konieczność wysyłania korpusu ekspedycyjnego i związanych z tym strat w ludziach, ani ryzyko  powtórzenia kazusu Wietnamu południowego czy Afganistanu, gdzie bardzo bogato wyposażone armie miejscowych popleczników USA, pozbawione czynnego wsparcia wojsk USA, w niecały miesiąc zrejterowały pozostawiając ogromne ilości sprzęt przeciwnikowi.
Niestety, niedawny kazus Kazachstanu pokazał, że Rosja posiada świetnie wyszkoloną i mobilną armię i ma skuteczny oraz perfekcyjnie wytrenowany scenariusz siłowego porządkowania nastrojów społecznych, więc istnieje naprawdę ryzyko, iż sprowokowana do działań zbrojnych Rosja zajmie Kijów zanim pierdoła Biden zostanie oświecony przez doradców gdzie ów Kijów leży, a jedyne co USA osiągnie sankcjami wobec Rosji, to ...salwa śmiechu Putina,
który  już kilka lat doprowadził do niezależności gospodarczej Rosji od USA i Europy Zachodniej!
Na ewentualnych sankcjach stracą JEDYNIE ci Rosjanie, którzy zawierzyli swój los USA i Wielkiej Brytanii, ale prawie ich los najmniej obchodzi prezydenta Putina, bo najchętniej by wysłał ten autorament bez sądu do obozów pracy, a oni powinni doskonale wiedzieć za co ich to spotyka i dziękować, że tak łaskawie ich rozliczono z okradania własnej ojczyzny.
Jednym zdaniem, klucz do pokoju na Ukrainie leży dokładnie w rękach decydentów NATO.

Jak odpuszczą sobie ekspansje na teren Ukrainy oraz uznają autonomią Krymu pod patronatem Rosji, na Ukrainę wróci pokój, w przeciwnym razie czeka nas długa i kosztowna „zapomniana, pełzająca wojna”, generująca dla Europy, a zwłaszcza Polski jedynie straty i to liczone w miliardach euro.

Co do okazania było. Amen
Zorro


       

el.Zorro
O mnie el.Zorro

Wiem, że nic nie wiem, ale to więcej, niż wykładają na uniwersytetach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka