elear elear
282
BLOG

Jak Czarniecki do Poznania..., Barbura pogromił.

elear elear Polityka Obserwuj notkę 20

 

Eli Barbur, znany publicysta znalazł newsa. News jest o tyle ciekawszy, że umknął historykom, którzy od kilkuset lat bidzą się z analizowaniem wielkopolskiej kampanii Stefana Czarnieckiego. Cytuję:

 „Drugi wypadek związany był z Potopem Szwedzkim (1655-60), kiedy to Żydów, podobnie jak Polaków, zdziesiątkowały głód i zarazy. Zaraz potem hetman Czarnecki ze złocistą buławą dyrygował pogromami w Wielkopolsce i Małopolsce„

Skonfrontowany z tak ciekawymi informacjami postanowiłem poszukać informacji, kiedy to pogromił Pan Czarniecki i kogo oraz dlaczego w Wielkopolsce. Bo to, że pogromił zdaje się oczywiste, skoro aż TAKI publicysta o tym pisze.

Sięgnąłem do pamiętników Jakuba Łosia, które mam na półce. Łoś, towarzysz chorągwi pancernej, służył pod Czarnieckim w czasie tej kampanii. Oto co pisze:

 „Nasze wojska, nie więcej tylko Wielką Polskę zrabowały, tak pospolitego ruszenia jako i kwarciana hołota, za to że wpuścili Szwedów.” [Za: Jakub Łoś, Pamiętnik towarzysza chorągwi pancernej, Warszawa 2000, str. 66]

Jako żywo nigdzie o pogromach, polskim antysemityzmie czy germańskich runach noszonych przez towarzyszy husarskich tudzież pancernych ani słowa. Po bitwie pod Kościanem 10 maja 1656 roku wojsko polskie rozpełzło się po Wielkopolsce i rabowało strasznie, ale rabowało wszystkich równo. Żydów i katolików, lutrów i arian, szlachtę i plebejów. Świadczą o tym dość wymownie pamiętnikarze z epoki:

„O! Jakżeby opisać utrapienia od hołoty kwarcianych naszych. Niewypowiedziane ich zbrodnie, a spustoszenia wsiów i domów szlacheckich [podkreślenie moje]. To najcięższa, że im tak Szwedzi, jako wojsko nasze nie dokuczyło.” [Za: Stanisław Wierzbowski, Konnotata wypadków od 1634 do 1669 r., Lipsk 1858, str. 100]

Coś nie grało mi coraz bardziej. Czyżby wbrew genialnym tezom miłośnika czołgów Merkava, hetman Czarniecki tkwił w polskim hymnie nie dlatego, że do Poznania wyprawił się pogramiać Żydów cytując obficie Dmowskiego? Oczywiście a la guerre comme a la guerre, oberwało się przy rabunkach i gwałtach także Żydom pisano, by „Lutry i Żydy, jako zdrajcę Rzeczypospolitej, gdzie się pojawią znosić”. [Za: Zenon Guldon, Straty ludności żydowskiej w Koronie, w: Rzeczpospolita w latach potopu…, Kielce 1996, str. 293] O tym, że idąca z wojskiem czeladź strzelała do Żydów wspominał też Wespazjan Kochowski, kolejny z uczestników kampanii w Wielkopolsce. Zaraz obok wspomnienia tego, jak mordowano i rabowano szlachtę tej dzielnicy „w odwecie” za kapitulację pod Ujściem (oczywiście, że była to wymówka dla ogólnego zdziczenia obyczajów w czasie kampanii). Dokładnie takiego, o jakim mowa niżej:

„(…) swawoli i rozpuście czeladzi wojskowej, która zabiegając czatami nie tylko wieśniakom, mieszczanom, szlachcie i dworom, ale nawet i kościołom [podkreślenie moje] nie folgowali.” [Za: Mikołaj Jemiołowski, Pamiętnik dzieje Polski zawierający (1648-1679), Warszawa 2000, str. 198]

Taka niestety była smutna prawda o wojnach XVII wieku. Dla przykładu wystarczy zacytować weterana armii szwedzkiej, która wkraczając do Wielkopolski rok wcześniej otrzymała oficjalnie zakaz rabowania:

„Wtedy to nie chcieliśmy zrezygnować z tak surowo zabronionej kradzieży (…) Uzyskaliśmy jednak wiadomość, bijąc jakiegoś chłopa, o dworze szlacheckim niespełna pół mili stąd (…) Wprawdzie szlachcic ratował się przed nami ucieczką na pobliskie bagna, ale pozostawił nam większość panien i dziewek, do tego srebra i inne kosztowne rzeczy, wszystko, czego życzyliśmy sobie.” [Za: Hieronim Chrystian Holstein, Przygody wojenne 1655-1666, Warszawa 1980, str. 30]

 Ciekaw jestem bardzo, dlaczego jego nie oskarżono do tej pory o antysemityzm, skoro jak sam pisze:

„Wkrótce potem wzięliśmy Kazimierz i przedmieście żydowskie oraz tutaj także zdobyliśmy znaczne łupy [tamże str. 33]

Panie Barbur czy rabowanie Kazimierza przez szwedzkie wojska w czasie Potopu też zasługuje na łatkę pogromu? Czy ze Szwedami zadzierać nie warto? Jak to jest? Bo ekscesy z Wielkopolski nie miały ostrza antyżydowskiego. Były działaniem typowym dla wojen tego okresu, działaniem, z którym Czarniecki starał się bezskutecznie walczyć:

„Czarniecki wszystkimi siłami tego zabraniał, karał, bił, w ostatku zdybanych przy jakimkolwiek ekscesie natychmiast albo sam wieszać się kazał, albo i sam spod uwiązanych na drzewie, albo na wrociech konie zacinał (…)” [Za: Jemiołowski, op. cit. str. 198].

Pan Barbur wie lepiej. Był widział zapewne. Szkoda, że nie kalkuluje mu się polityczne zadzieranie z Rosją. Bo przecież to jej carowie od Iwana Groźnego począwszy na podbitych terenach dokonywali rzezi Żydów, by „oczyścić Świętą Ziemię Ruską”. Tak robił też car Aleksy Michajłowicz po rozpoczęciu kampanii w Wielkim Księstwie Litewskim z lat 1654-56. Palono, albo topiono całe gminy żydowskie. Ale w końcu to Polacy ten antysemityzm…, wiecie Państwo sami. Eli Barbur wie najlepiej. A jakby nie wiedział, patrz zdanie poprzednie.

elear
O mnie elear

Motto I:"[...] jedyna nadzieja w męstwie Polaków, którzy nie chcieli mieć nigdy innych twierdz oprócz własnych piersi" Nuncjusz Torres piszący w czasie najazdu tureckiego w 1621 roku Motto II:"Ta jazda jest najsilniejsza na wojnie i przy spotkaniu" Szymon Starowolski, "Eques Polonus", o husarii Motto III:"Ponadto złożenie broni przez gentlemenów pańskiej czerwonej hołocie byłoby niehonorowe" płk. Jose Moscardo Ituarte, dowódca Alcazaru w Toledo, odpowiadający republikańskiemu gen. Riquelme na pytanie, czy chce się poddać. Motto IV: "Nie walczyłem dla ludzkiej chwały. Jeśli nie zdołałem przywrócić ołtarzy i tronu, to ich przynajmniej broniłem. Służyłem memu Bogu, memu królowi i mej ojczyźnie" Charles-Melchior Arthus, Marquis de Bonchamps, generał Armii Katolickiej i Królewskiej, poległy z ran po bitwie pod Cholet. Jak mawia klasyk: "na tym blogu ja ustalam zasady". Oznacza to kilka prostych rzeczy: 1) Wszyscy chcący komentować mają obowiązek zwracać się do siebie per "Pani" i "Pan". Taką mam fantazję, zasady jakiejś tam netykiety mnie nie obchodzą. Zasada ta nie dotyczy osób, z którymi znamy się osobiście. 2) Na więcej pozwolić sobie mogą miłośnicy Rzeczpospolitej Szlacheckiej i Sarmatyzmu, oficerowie i żołnierze Armii Katolickiej i Królewskiej, bonapartyści, piłsudczycy, miłośnicy gen. Franco, monarchiści i wszelkiej maści antykomuniści. Pan Nicpoń może tu strzelać do lewaków (werbalnie). Miłośnikom czerwonego sztandaru oświadczam wprost, mówcie na co macie ochotę, ale nikt was tu w obronę nie weźmie. 3)Posty, które sie temu sprzeciwią, względnie będą uderzały w rzeczy, które cenię i szanuję zostaną wycięte bez ostrzeżenia. Uwaga dotyczy zwłaszcza postów lewicowych, antykatolickich, szkalujących Rzeczpospolitą. Miłej lektury

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka