Będzie znów o Rosji, choć tym razem Radzieckiej. Kiedyś pisałem o tym na starym blogu, na zupełnie innym serwisie, ale czytając prasowe doniesienia o podwyżce cen prądu przypomniała mi się stara historia. Prąd jest drogi, w Polsce elektrownie są głównie zasilane węglem, rozmaici ekodziwacy protestują przeciwko ocieplaniu się klimatu Ziemi rzekomo tym wywołanego (BTW: czy można już mieszkać i budować łodzie z drzew rosnących na Grenlandii? Nie? To cholera jak to mogli robić wikingowie? Cieplej wtedy było, czy jak???:)))
Otóż wpadłem kiedyś na pomysł tego, jak zorganizować prąd, z pominięciem budowy kosztownych i zatruwających (głównie słodkie sny ekooszołomów) elektrowni. Towarzysz Lenin powiedział kiedyś:
- Komunizm – to władza radziecka (dosł. Władza Rad) plus elektryfikacja całego kraju.
(Коммунизм, это власть советов плюс электрификация всей страны.)
Rozpiszmy to w formie zapisu matematycznego:
komunizm = władza radziecka (dosł. władza Rad) + elektryfikacja
W szkole podstawowej uczono, że działania można odwrócić. A zatem:
elektryfikacja = komunizm - władza radziecka
Wniosek: należy komunistom zabrać władzę, a otrzymamy najczystszy prąd elektryczny:) Czego sobie i Państwu życzę:)
Ps. Ponieważ obecnie słucham mojego ulubionego walca "Na wzgórzach Mandżurii" Iljii Szatrowa, dedykowanego poległym w bitwie pod Mukdenem, zapraszam do słuchania. Rosyjska kultura potrafi wydać wspaniałe utwory.