elear elear
1628
BLOG

Generał Fieldorf wciąż leży na śmietniku...

elear elear Polityka Obserwuj notkę 19

 Oglądali Państwo ostatnie "Warto rozmawiać"? Jeśli nie, to żałujcie. Wywiad z panią Marią Fieldorf-Czarską (córką generała Nila) dużo mówił zarówno o przeszłości, jak i teraźniejszości. Poza tym pozwalał spojrzeć na radce prawnego Witolda G., który w 1953 roku asystował przy mordzie na generale.

 Warto było obejrzeć sędziego Stępnia, który za wszelką cenę próbował bronić swoich kolegów po fachu, zrzucając odpowiedzialność za nieukaranie sprawców mordu sądowego na generale Fieldorfie, przerzucając odpowiedzialność na prokuratorów IPN. Szkoda tylko, że zapomniał wspomnieć nazwiska ówczesnego prezesa IPNu, ulubieńca elit, profesora Kieresa.

 Jeszcze śmiejszejsze (cnhoć wcale nie zabawne) było ratowanie przez niego politycznej poprawności i próba udowodnienia, że jakkolwiek w aparacie bezpieczeństwa większość stanowili Żydzi, to i tak nic z tego.

 Szkoda tylko, że skutek z tej rozmowy wciąż taki sam. Od 55 lat córka zamordowanego bohatera, kawalera Virtuti Militari nie może się doprosić, żeby ktoś pokazał jej grób ojca. Po to, by choć raz przed śmiercią można było zmówić "Wieczne odpoczywanie..." nad jego kośćmi.

 

 Poniże pozwalam sobie przytoczyć moją notkę z 3 marca w tym samym temacie.

Art. 3. (...)
2. Radca prawny wykonuje zawód ze starannością wynikającą z wiedzy prawniczej oraz zasad etyki radcy prawnego.

 

 To fragment ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. r. o radcach prawnych. Tyle teorii. Ale jeśli ktoś wejdzie na wyszukiwarkę radców w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Warszawie, znajdzie tam bez większych problemów radcę Witolda G., który 24 lutego 1953 roku jako młody i obiecujący prokurator stalinowskiej prokuratury (o której tak zacnie pisał m.in. Stanisław Waltoś w książeczce "Na straży praworządności" - wydanej na 10-lecie istnienia Prokuratury Generalnej w 1960 roku) asystował w egzekucji generała Augusta Emila Fieldorfa ps. Nil. Na tej stronie można znaleźć protokół z egezkucji z podpisem pana radcy.

 Dlaczego o tym piszę? Przeszło rok temu Sejm RP podjął uchwałę o uczczeniu pamięci generała Fieldorfa. Były oklaski, powaga etc. 26 listopada 2008 roku w Oksfordzie zmarła Fajga Mindla Danielak (vel. Helena Wolińska Brus). Na pogrzebie byli bliscy i "wwybitny filozof" i eks marksista Leszek Kołakowski. Tylko rodzina generała Fieldorfa nie może się dowiedzieć gdzie jest jego grób. A jedyna osoba, która ma wiedzę na ten temat spokojnie ciuła sobie do emerytury jako szanowany radca prawny, dając swą postawą moralną (używając słownictwa asów naszej palestry) "gwarancję należytego wykonywania zawodu".

 I nikt się nie burzy. Żaden sędzia, ni adwokat. Żadna Fundacja Helsińska, ani inny ruch na rzecz obrony praw człowieka. Milczą panowie Hołda, Zoll, Rzepliński, Kochanowski. A morderca pracuje wśród radców dalej. Polskim prawnikom bardziej przeszkadzają frajerzy niż zbrodniarze we własnych szeregach.

 

 

elear
O mnie elear

Motto I:"[...] jedyna nadzieja w męstwie Polaków, którzy nie chcieli mieć nigdy innych twierdz oprócz własnych piersi" Nuncjusz Torres piszący w czasie najazdu tureckiego w 1621 roku Motto II:"Ta jazda jest najsilniejsza na wojnie i przy spotkaniu" Szymon Starowolski, "Eques Polonus", o husarii Motto III:"Ponadto złożenie broni przez gentlemenów pańskiej czerwonej hołocie byłoby niehonorowe" płk. Jose Moscardo Ituarte, dowódca Alcazaru w Toledo, odpowiadający republikańskiemu gen. Riquelme na pytanie, czy chce się poddać. Motto IV: "Nie walczyłem dla ludzkiej chwały. Jeśli nie zdołałem przywrócić ołtarzy i tronu, to ich przynajmniej broniłem. Służyłem memu Bogu, memu królowi i mej ojczyźnie" Charles-Melchior Arthus, Marquis de Bonchamps, generał Armii Katolickiej i Królewskiej, poległy z ran po bitwie pod Cholet. Jak mawia klasyk: "na tym blogu ja ustalam zasady". Oznacza to kilka prostych rzeczy: 1) Wszyscy chcący komentować mają obowiązek zwracać się do siebie per "Pani" i "Pan". Taką mam fantazję, zasady jakiejś tam netykiety mnie nie obchodzą. Zasada ta nie dotyczy osób, z którymi znamy się osobiście. 2) Na więcej pozwolić sobie mogą miłośnicy Rzeczpospolitej Szlacheckiej i Sarmatyzmu, oficerowie i żołnierze Armii Katolickiej i Królewskiej, bonapartyści, piłsudczycy, miłośnicy gen. Franco, monarchiści i wszelkiej maści antykomuniści. Pan Nicpoń może tu strzelać do lewaków (werbalnie). Miłośnikom czerwonego sztandaru oświadczam wprost, mówcie na co macie ochotę, ale nikt was tu w obronę nie weźmie. 3)Posty, które sie temu sprzeciwią, względnie będą uderzały w rzeczy, które cenię i szanuję zostaną wycięte bez ostrzeżenia. Uwaga dotyczy zwłaszcza postów lewicowych, antykatolickich, szkalujących Rzeczpospolitą. Miłej lektury

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka