Wiele idiotyzmów słyszałem, ale to co wypluł dzisiaj z siebie Gowin to był gwałt na zdrowym rozsądku. Oto okazało się, że Kamiński nie zatrudnia gliniarzy, inwigilatorów i specjalistów od podsłuchów ale jakichś groteskowych donżuanów, którzy nic innego nie robią poza uganianiem się za posłankami z PO. Przez pierwsze pięć minut mnie zatkało. Przez drugie, ze śmiechu nie mogłem się pozbierać. I jak tu traktować poważnie całe to towarzystwo z PO.
Osoby, które biorą idiotyzmy Gowina ze śmiertelną powagą odsyłam do nagrań z konferencji Kamińskiego. Każdy mniej więcej wie jak się zachowują ludzie, którzy zbliżenie intymne mają za sobą. Zawsze pozostaje po tym jakiś ślad. Ciepły gest. Dotyk. Czułe słowo. Na zaprezentowanych materiałach nie ma nic podobnego. Jest kobieta, która ciągnie kasę z domniemanego frajera i zimny biznes klarowany jakąś poselsko-bandycką kminą. Na filmie gdzie pani bierze kasę jest pokazana relacja petent-łąskawca. Nic więcej. Wciskanie kitu, że Sawicka jest mimo tego co zrobiła ofiarą to powtórka medialnej hucpy z Blidą. Żałosną i prostacką. Poczet pokrzywdzonych i prześladowanych przez IV RP nam się rozszerza. Obok świętej Blidy pojawiła się błogosławiona Sawicka. Rzygać się chcę.
Kto chce wierzyć niech wierzy. Rozbijanie tego skandalu na jakieś wątki poboczne i szukanie kruczków prawnych jest idiotyzmem. Konferencja Sawickiej, na której zobaczyliśmy krokodyle łzy czytane z kartki i jej rzekome zasłabnięcie to teatr na potrzeby przekonanych. Normalnie myślący człowiek nie lituje się nad złodziejami. Szczególnie tymi, którzy nie musieli kraść a wczoraj odwoływali się do zasad.
Pozdrawiam
Inne tematy w dziale Polityka
