Wiadomość z dnia 22 października 2008:(za “Rzeczpospolitą”). Anna Walentynowicz - działaczka Wolnych Związków Zawodowych i dama Orderu Orła Białego przyjechała do Raciborza na zaproszenie Piotra Klimy, miejscowego radnego, społecznika i prezesa miejscowego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Spotkanie z jej udziałem miało się odbyć w jednej z sal miejscowego Domu Kultury z inicjatywy nauczycielki – pani Teresy Frencel. Na miejscu meetingu pojawiło się około 120 osób, spośród których około setkę stanowili licealiści. Dosłownie na chwilę przed rozpoczęciem spotkania do dyrektora ośrodka zadzwonił Adam Hajduk – raciborski starosta wybrany dzięki koalicji miejscowych samorządowców z PO i nakazał odwołanie imprezy argumentując, że nie zgadza się na organizowanie w Domu Kultury spotkania politycznego (sic!).
Organizator imprezy – wspomniany wyżej Piotr Klima – niekrył zbulwersowania całą sytuacją. “Pani Walentynowicz powiedziała, że jest do tego przyzwyczajona. Żałuję, że miasto zrobiło sobie taką antyreklamę. Starosta nie może wprowadzać cenzury poglądów, korzystając z tego, że kieruje powiatem i jest właścicielem domu kultury czy szkół. To może robić kuratorium” – mówił Klima.
W podobnym tonie wypowiadziała się Teresa Frencel: “Dowiedziałam się w kuratorium, że młodzież była pod opieką, spotkanie miało charakter historyczny i nie można nic nam zarzucić. To miała być lekcja historii i była, tylko chyba nie taka, o jaką nam chodziło. (…) Jaką my przekazaliśmy im lekcję ze spotkania z Anną Walentynowicz, do którego nie doszło?”
* * *
Wiadomość z dnia 23 października 2008:Ponownie dzięki „Rzeczpospolitej” możemy się dowiedzieć o skandalu związanym z wieczórem autorskim historyka Sławomira Cenckiewicza, organizowanym w Opolu. Spotkanie zostało odwołane przez Prezydenta miasta Ryszarda Zembaczyńskiego (polityk Platformy Obywatelskiej). Prawdopodobnie wszystko odbyłoby się w sposób cywilizowany gdyby nie lokalny oddział Gazety Wyborczej, który wypuścił w swoim wydaniu internetowym wyjątkowo wredny i chamski tekst, gdzie nazwisko Cenckiewicza jest przeciwstawiane m.in. Normanowi Daviesowi, Władymirowi Bukowskiemu, oraz innym honorowym obywatelom miasta Opola którzy gościli w sali, w której planowano spotkanie.
Sławomir Cenckiewicz o sprawie:“(Wiceprezydent Arkadiusz Karbowiak) mówił, że są naciski PO z Warszawy na prezydenta, by pod żadnym pozorem nie angażować się w imprezy z udziałem mojej osoby. Jeśli partia rządząca ingeruje w to, jakie miasta zapraszają jakich historyków, to pozostawiam to bez komentarza."
* * *
Zarówno Anna Walentynowicz jak i Sławomir Cenckiewicz zachowali klasę w w/w sytuacjach, udzielając lakonicznych, ale nie pozostawiającej złudzeń wypowiedzi. Widać przyzwyczajono ich do szykan, które ich spotykają. Problemem jest jednak to, że do takich sytuacji przyzwyczaja się opinia publiczna i nie widzi potrzeby by reagować.
* * *
W swoim wczorajszym wpisie „uparty centrolewicowiec” - Galopujący Major - w sposób umiarkowany piał z zachwytu z powodu atmosfery i zapaszku jaki roztacza medialno-polityczna oligarchia będąca obecnie u steru władzy. Cóż, niewątpliwie do tej atmosfery należy zaliczyć wyżej wymienione incydenty. Tchnące miłością, tolerancją i dobrym smakiem w sposób bezdyskusyjny.
Tymczasem pora powiedzieć otwartym tekstem. Panie i Panowie! Powracamy do Rywinlandu! Partia Miłości pod przewodem Donalda „Chemicznego Kastro” wraz z Sektą-Wyznającą-Poglądy-Jedynie-Słuszne z ulicy Czerskiej robi wszystko aby odrestaurować Polskę sprzed afery z Michnikiem, Milerem i Rywinem w rolach głównych. Polskę gdzie standartem było wyrzucanie adwersarzy poza granice publicznego dyskursu, gdzie regularnie miotano obelgami w tych, którym było nie w smak nazywanie bezpieczniackich mętów „ludźmi honoru”. Ten syf teraz wraca ze zdwojoną siłą. Najwyższa pora by zacząć uważniej się przyglądać otaczającej nas rzeczywistości.
Pozdrawiam
Inne tematy w dziale Polityka