Wiktor Kornhauer Wiktor Kornhauer
82
BLOG

Trzech zadymiarzy z przystawkami na Hradczanach

Wiktor Kornhauer Wiktor Kornhauer Polityka Obserwuj notkę 24
Sprawa jest znana, więc nie będę się zagłębiał we wprowadzenie. W skrócie to wygląda tak, że na zamek Prezydenta Czech zawitali goście. Trzech Niemców i przystawki. Jak na jutrzenkę paneuropejskiej władzy przystało panowie dali pokaz niebywałej arogancji. Prasa i blogi huczą od oburzenia tymczasem warto się głębiej wczytać w tą rozmowę. I to najlepiej w jej oryginalny zapis w języku angielskim (nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Europosły nie posługują się na co dzień ojczystym językiem Szwejka). W przeciwnym razie stanie się to, co początkowo się działo ze słynnymi taśmami Oleksego. W pamięci pozostaną jedynie bezy i chamowate wyskoki Cohn-Bendit’a a umknie nam coś, co moim zdaniem stanowi clue całej sytuacji.

To co zrobił Pöttering do spółki z Cohn-Bendit’em i resztą jest czymś co nie byłoby w stanie zdarzyć się w stolicy Francji, Niemiec czy Zjednoczonego Królestwa. Widać koncepcja Europy dwóch prędkości zaczyna już działać. Dla jasności sytuacji – ze stenogramem ze spotkania pomiędzy Prezydentem Czech a europosłami zapoznałem się w języku angielskim i takimi też cytatami zamierzam się posługiwać. Nie mam zamiaru bawić się w tłumaczenia, ponieważ praktyka pokazuje, że jest to wyjątkowo dobre poletko dla fanów lewicy i „Czerwonego Dany’ego” do mnożenia zarzutów o nierzetelność.

Pierwsza rzecz jakiej warto się przyjrzeć to oczywiście wypowiedzi Cohn-Bendit’a:

Daniel Cohn-Bendit: I don’t care about your opinions on it. I want to know what you are going to do if the Czech Chamber of Deputies and the Senate approve it. Will you respect the will of the representatives of the people? You will have to sign it.

I want you to explain to me what is the level of your friendship with Mr Ganley from Ireland. How can you meet a person whose funding is unclear? You are not supposed to meet him in your function. It is a man whose finances come from problematic sources and he wants to use them to be funding his election campaign into the EP.”

Należy nadmienić, że tłumaczenie przytaczane przez Rzepę i Frondę są nierzetelne. I to bynajmniej nie tylko i wyłącznie w kontekście przekręconych pojedynczych słówek. Jak na moje oko zbytnio wygładzają chamowaty ton eurodeputowanego. Sugerują, że Cohn-Bendit zwraca się do Klausa z zachowaniem wszelkich reguł grzecznościowych (per pan), tymczasem w stenogramie w języku angielskim niczego takiego nie ma. Bendit mówi do Klausa jak pastuch do krowy (ja mówię do Ciebie!!!). Ani razu nie używa zwrotu „sir” czy magicznego słowa „please”. Jego sposób wysławiania się jest kanciasty i momentami prostacki („Nie obchodzą mnie twoje opinie na ten temat.  Chcę wiedzieć co zrobisz jeśli Czeska Izba Deputowanych i Senat to zatwierdzą. (…) Będziesz musiał to podpisać. (…) Chcę żebyś mi wyjaśnił jaki jest poziom twojej przyjaźni z Panem Ganley’em…(…) Nie powinieneś się z nim spotykać pełniąc swoją funkcję”etc.). Tego typu język nie przypomina ani dyplomatycznego spotkania, ani nawet codziennej rozmowy. Jest to przesłuchanie petenta lub podkomendnego jakim w oczach goszczonych deputowanych jest Prezydent Klaus. Z własnego doświadczenia mogę dodać, że posługiwanie się zwrotami typu „I want you to explain to me…” (chcę żebyś mi wyjaśnił…)  jest wyjątkowo ryzykowne i źle widziane przez anglojęzycznych. Człowiek, który chcę osiągnąć swoje cele zazwyczaj stosuje formy typu „would you be able to…” (Czy byłbyś w stanie…), „Can you please…” (Czy możesz proszę…), etc. Dla większości jest to zrozumiałe. Jedźmy dalej:

President Vaclav Klaus: I must say that nobody has talked to me in such a style and tone for the past 6 years. You are not on the barricades in Paris here. I thought that these manners ended for us 18 years ago but I see I was wrong.I would not dare to ask how the activities of the Greens are funded. If you are concerned about a rational discussion in this half an hour, which we have, please give the floor to someone else, Mr Chairman.

EU Parliament President Hans-Gert Pöttering: No, we have plenty of time. My colleague will continue, because anyone from the members of the EP can ask you whatever he likes. (to Cohn-Bendit:) Please continue.
President Vaclav Klaus: This is incredible. I have never experienced anything like this before.


Daniel Cohn-Bendit: Because you have not experienced me…


President Vaclav Klaus: This is incredible.


Daniel Cohn-Bendit: We have always had good talks with President Havel. And what will you tell me about your attitude towards the anti-discrimination law?
I will gladly inform you about our funding.

Reakcja Pöttering’a jest znamienna. W sytuacji, kiedy jeden z jego kumpli zachowuje się w sposób niedopuszczalny Przewodniczący Parlamentu UE nabiera wody w usta. Jest to o tyle interesujące, że człowiek ten potrafił sobie całkiem nieźle radzić z niestosownymi jego zdaniem wypowiedziami polskich polityków, które zahaczały o nazistowską przeszłość Niemiec. Co się stało, że nagle stracił swoją wrażliwość? Nietrudno zgadnąć.

Interesująca jest także końcowa wypowiedź Cohn-Bendita („z zadowoleniem poinformuję cię o naszych funduszach”). Na moje oko jest to nic innego jak zawoalowana groźba wobec Czech poniesienia konsekwencji finansowych i obcięcia ewentualnych dotacji w wypadku nieposłuszeństwa. Trik ten był już ćwiczony przez Francuza Bernarda Kouchner’a w stosunku do Irlandczyków („pierwszymi ofiarami (odrzucenia Traktatu Lizbonskiego) mogą być Irlandczycy”) i jak wiadomo nie przyniósł zamierzonych efektów.

Hans-Gert Pöttering: Brian Crowley, please.

Brian Crowley MEP: I am from Ireland and I am a member of a party in government. All his life my father fought against the British domination. Many of my relatives lost their lives. That is why I dare to say that the Irish wish for the Lisbon Treaty. It was an insult, Mr. President, to me and to the Irish people what you said during your state visit to Ireland. It was an insult that you met Declan Ganley, a man with no elected mandate.This man has not proven the sources from which his campaign was funded. I just want to inform you what the Irish felt. I wish you that you get the programme of your Presidency through and you will get through what European citizens want to see.

President Vaclav Klaus: Thank you for this experience which I gained from this meeting. I did not think anything like this is possible and have not experienced anything like this for the past 19 years. I thought it was a matter of the past that we live in democracy, but it is post-democracy, really, which rules the EU. (..) As for the Lisbon Treaty, I would like to mention that it is not ratified in Germany either. The Constitutional Treaty, which was basically the same as the Lisbon Treaty, was refused in referendums in other two countries. If Mr. Crowley speaks of an insult to the Irish people, then I must say that the biggest insult to the Irish people is not to accept the result of the Irish referendum.In Ireland I met somebody who represents a majority in his country. You, Mr. Crowley, represent a view which is in minority in Ireland. That is a tangible result of the referendum.


Brian Crowley MEP: With all respect, Mr. President, you will not tell me what the Irish think. As an Irishman, I know it best.


President Vaclav Klaus: I do not speculate about what the Irish think. I state the only measurable data which were proved by the referendum.
(...)

I tutaj sprawa jest poważniejsza. Brian Crowley jest członkiem rządzącej Irlandią Fianna Fáil. Partii, która w tym roku wspólnie z Green Party oraz opozycyjnymi Fine Gael i Labour Party przegrała referendum w sprawie przyjęcia Traktatu Lizbońskiego. Jego twierdzenie o chęci przyjęcia Traktatu przez irlandzkie społeczeństwo można co najwyżej nazwać pobożnym życzeniem. W sytuacji, kiedy irlandzki sektor industrialny kurczy się w postępie geometrycznym a przemysł spożywczy jest dławiony przez nałożone przez Unię kwoty nie odważyłbym się na stwierdzenie podobnych bzdur. Tymczasem Crowley idzie w zaparte i nie tylko podważa wynik dokonanego referendum, ale kwestionuje także prawo Prezydenta Czech do spotykanie się z aktywnym politykiem w Irlandii, który do niedawna zresztą był jego partyjnym kolegą.

Cała sytuacja pozwala stwierdzić, że omawiane spotkanie było obliczone na sprowokowanie Vaclava Klausa. Tutaj nie chodziło o rozmowę, negocjację czy dyskusję. Głównym celem – przynajmniej dla większości obecnych deputowanych – było wyprowadzenie Klausa z równowagi i co prawdopodobne – powtórzenie scenariusza, jaki zastosowano w stosunku do Prezydenta Polski. Na razie się nie udało. Możemy być jednak pewni, że Pöttering ze spółką nie spoczną i zapewne na dniach pojawi się w Tageszeitung lub innym niemieckim szmatławcu kilka obraźliwych dla Klausa bzdur (o ile oczywiście Niemcy uznają, że w ten sposób osiągną swój cel).

I jeszcze na zakończenie smakowity cytat z i-netowej dyskusji na powyższy temat w Eire:

„Crowley's contributions here remind me of Dev's (Éamon de Valera – były prezydent Irlandii) notorious claim to know what the Irish people are thinking by looking into his own heart. Crowley claims to know us better than we know ourselves, thus maintaining that our vote is an irrelevance. I bet he's one of these monoglot "Europhiles" whose sole knowledge of Europe comes from the interiors of limousines, hotel room and offices in Brussels or Strasbourg.” (by raymond).

Pyszne.

Pozdrawiam

Polecam:

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Polityka