"Prokurator badający sprawę nie doszukał się znamion przestępstwa" -oświadczyła rzecznik prokuratury Renata Mazur w komentarzu do odmówienia wszczęcia śledztwa przeciwkoMariuszowi Kamińskiemu w sprawie odtajnienia materiałów afery hazardowej. Tym samym po raz kolejny okazało się, że zarzuty przeciwko byłemu szefowi CBA są dęte a jego następca osadzony na stołku przez polityków PO - Paweł Wojtunik - został wyznaczony do znalezienia czegokolwiek na najniewygodniejszego człowieka dla obecnej władzy.
Wojtunik z pewnością nadal będzie rył pod Kamińskim by wypuszczać fałszywe sygnały do mediów i prokuratury. I znając polską rzeczywistość nadal będzie to robił całkowicie bezkarnie. Gołym okiem widać, że przytłaczająca część aktywności tego człowieka jest skierowana przeciwko swojemu poprzednikowy. Czystka w CBA, trefne doniesienia do prokuratury i lipne audyty podległej instytucji to obecnie sens działalności zawodowej tego politycznego janczara. Działalności z rzadka przerywanej na dezawuowanie innych politycznych konkurentów PO jak Paweł Piskorski. Refleksja jaka się ciśnie przed oczy to smutny fakt, że jeżeli politycy PO mówią publicznie o "odpolitycznieniu" to znaczy, że mają na myśli coś wręcz przeciwnego.
Piszę o tym ponieważ wiadomość przechodzi niezauważona. Ci sami komentatorzy i politycy, którzy jeszcze wczoraj dokonywali na Kamińskim linczu, dzisiaj nie są w stanie wyksztusić z siebie ani jednego słowa.
Pozdrawiam
Inne tematy w dziale Polityka