Wielka tragedia zawsze jednoczy. Zawsze jednak się znajdzie się pieczeniarz, który będzie chciał przy okazji coś ugrać dla siebie. Takie mam wrażenia po przejrzeniu elektronicznych mediów, w których natrafiłem na news wygenerowany przez niezawodnego Ministra Sikorskiego. Zgineło kilkudziesięciu członków polskiej elity politycznej. Żal i gorycz. Tymczasem ten znany ze swojego wazeliniarstwa pan opowiada dziennikarzom o łzach swojego szefa. Żenada.
Mam prośbę do tej przyzwoitej części ludzi mediów. Oszczędźcie mi dzisiaj widoku niektórych panów. Nie mam najmniejszej ochoty wysłuchiwać cynicznych historii o łzach szefa pana Sikorskiego. Nie chcę oglądać pana Palikota, który wciąż bryluje na portalu TVN. Nie chcę oglądać teatralnego żalu ludzi, którzy jeszcze wczoraj sprawiali wrażenie szczerze nienawidzących tych, którzy dzisiaj zgineli.
Proszę... Błagam, oszczędźcie mi tego.
Pozdrawiam
Inne tematy w dziale Polityka