myśli studenta myśli studenta
255
BLOG

Awans, zakaz i sąd

myśli studenta myśli studenta Rozmaitości Obserwuj notkę 1

 Oj, działo się w minionym tygodniu w polskiej piłce nożnej. A to wszystko za sprawą awansu w rankingu FIFA seniorskiej reprezentacji Polski w piłce nożnej, zakazu tytoniowego wprowadzonego przez UEFA podczas przyszłorocznych Mistrzostw Europy oraz procesu wytoczonemu posłowi-elektowi Janowi Tomaszewskiemu przez reprezentanta Polski Damien’a Perquis’a.

I po takim wstępie wydaje się, że jedynie tytoniowy zakaz, który będzie obowiązywał na boiskach oraz w ich obrębie podczas przyszłorocznego Euro 2012 jest chlubny. Ale też nie dla każdego. Fakt jest taki, że „dymek” będzie zakazany, czy to się komuś podoba czy nie.

Polska reprezentacja w piłce nożnej awansowała w najnowszym rankingu FIFA. O jedną pozycję – z 65. na 64. Cieszyć nie ma się z czego. Wszak Armenia jest lepsza od naszych (46. miejsce), Jamajka (50.), Panama (53.), Burkina Faso (54.), a nawet Sierra Leone (63.). Notabene, ta ostatnia awansowała aż o pięć oczek.

A na naszym podwórku? Piłkarze kasy mają jak lodu i narzekają, że im mało. Bardzo często też widać po ich mimice, że boisko traktują jak arenę z filmu „Gladiator”. A tu proszę, Burkina Faso, Panama i Sierra Leone przed Polską. Kto z nas wie chociażby z jakiego kontynentu państwa te pochodzą, nie mówiąc już o wskazaniu palcem na mapie? Chyba nie wszyscy. A jak widać kraje te trochę w piłkę kopać potrafią. My niestety nie. Tak wiem, wygraliśmy z Argentyną i zremisowaliśmy z Niemcami. Ale nawet niemądry człowiek powie czasem coś mądrego.  

Jan Tomaszewski, najlepszy polski bramkarz z czasów Kazimierza Górskiego. I za to należy się jemu szacunek. Szkoda tylko, że wepchnął się do polityki. Tomaszewski od dawna znany jest opinii publicznej z ciętego języka, ale posłowanie zaczyna chyba wychodzić bokiem. Można krytykować, a nawet trzeba. Ale nazywanie młodszego kolegi po fachu „odpadem i futbolowym śmieciem” nie przystoi członkowi Klubu Wybitnego Reprezentanta Polski.

Tomaszewski tłumaczył, że nazwał tak piłkarza a nie człowieka. A przepraszam, piłkarz Damien Perquis nie jest człowiekiem? Były reprezentant Polski, obecnie poseł-elekt Prawa i Sprawiedliwości nie widzi w swoich słowach nic złego, ba nawet je podtrzymuje, a samego procesu się nie boi. Być może Perquis zdecydował się na grę w naszej kadrze, ponieważ nie może liczyć na grę w reprezentacji Francji (tak zresztą uważa Tomaszewski). Ale bez „futbolowego śmiecia” mogło się obejść.

Dostało się także Romanowi Kołtoniowi, który skomentował działania Perquis’a. Kołtoń powiedział m.in. że jest za wolnością prasy i opinii publicznej, ale sprzeciwia się chamskim atakom, które mają na celu wypromowanie własnej osoby. Riposta Tomaszewskiego była natychmiastowa. „Kto to jest Kołtoń?” zapytał i dodał, że „partnerem do rozmowy może być Michał Listkiewicz albo Zbigniew Boniek, a nie jakiś Kołtoń”. Zapewne ja również nie jestem partnerem do polemiki z Janem Tomaszewskim, więc już kończę.

Człowiek, piłka nożna, kabaret i, w mniejszym stopniu, polityka - to moje życie. Online: All: Zamieszczone na tej stronie wszystkie notki należą do autora tego bloga i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za jego zgodą. Myśli Studenta Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości