myśli studenta myśli studenta
1188
BLOG

Zostawcie „Jarzębinki” w spokoju!

myśli studenta myśli studenta Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Wczoraj trener Smuda ogłosił szeroką kadrę na Euro. Wczoraj też Polacy wybrali oficjalny polski przebój Euro. I z jednej strony szkoda, bo po pierwsze pieśń przyćmiła wybór „Franza”, a po drugie … po mistrzostwach będą narzekania, że piosenka była do kitu i dlatego nie wyszliśmy nawet z grupy.

Krótko o przeboju Euro. Wybór był, można powiedzieć, demokratyczny. A wszyscy ci, którzy teraz narzekają, zapewne sms-a nie wysłali, bo na kogo? Na smutne zaciąganie Feel, przejedzoną już Marylę Rodowicz, czy smutne wycie Wilków…

Mnie osobiście piosenka się podoba. Wpada w ucho i jest z jajem. I nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że „jaki kraj, taka Shakira”. Może się bowiem okazać, że w pamięci na długo pozostanie właśnie „Koko Euro Spoko”, a nie występy chłopców „Franza”, czy blamaż chociażby z racji organizacji święta kibiców europejskich. Dlaczego – każdy widzi.

Po drugie, założę się, że po paru głębszych co drugi prawdziwy kibic będzie nucił „Koko, koko Euro spoko”. A jak cały stadion przed meczem zaśpiewa to już w ogóle będzie bajka!

„Ale że Dudka nie wzięli…”
Co do listy Smudy. Wielu, ale to naprawdę wielu fanów polskiej piłki jest zaskoczonych. Musicie mi uwierzyć na słowo pisane. Pytają, dlaczego jest Tytoń i Fabiański, twierdząc przy tym, że już lepszy byłby Boruc; zastanawiają się kim w ogóle jest Glik, i takie tam. Są zdania, że po jednym dobrym sezonie nie można zagrać na Euro.

A dlaczego nie? Uważam, iż bardzo dobrze, że kadra jest młoda. Mamy kilku starszych zawodników, jak Wasyl czy Brożek, i doświadczonych, jak Kuba. Wystarczy.

Jestem za tym, żeby dawać szansę młodym, którzy chcą pograć i będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony podczas mistrzostw. I nie są przy tym zepsuci piłkarskim wrednym światem.

A starych pryków (oburzonych przepraszam za stwierdzenie, bo kilku kadrowiczom zawdzięczamy bardzo dużo pięknych chwil futbolu) zostawmy w spokoju, naprawdę. Trenera Smudę też póki co zostawmy w spokoju, a wszystko rozliczymy po Euro. Albo i nie.

Dziś bardziej boję się o hotele, drogi, czy służby, które do 17 kwietnia (mecz Legia – Sevilla) nie wiedziały gdzie są parkingi przy Narodowym. To dopiero może być dramat … Ale wtedy zanucimy sobie pod nosem „Koko, koko, Euro spoko” i od razu uśmiech pojawi się na twarzy. 

P.S. A jeśli naprawdę okaże się, że trzeci mecz Polaków (16 czerwca z Czechami) będzie już tylko „o honor”, to wtedy w pierwszym składzie wybiegną „Jarzębinki”, które pokażą jak kopie się piłkę! Dla tych nie w temacie – zespół Jarzębina liczy osiem pań.

Człowiek, piłka nożna, kabaret i, w mniejszym stopniu, polityka - to moje życie. Online: All: Zamieszczone na tej stronie wszystkie notki należą do autora tego bloga i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za jego zgodą. Myśli Studenta Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości