Jest w tym jakaś logika; możliwe, że PO chce sprzedać swoje poparcie dla Lecha Kaczyńskiego (w przypadku wyborów prezydenta przez parlament) za poparcie PiSu dla proponowanych zmian w konstytucji.
Kaczyńscy mieliby wtedy (szatański ;) dylemat; czy lepszy "malowany" prezydent w garści czy "mocny" na dachu (Pałacu) ? ;->
P.S. No i co zrobiłby Palikot, odliczający dziś niecierpliwie (pepepe.pl) dni do końca kadencji ? ;-)
Ostrzeżenie: nie dyskutuję ze śmieciami - wyrzucam je.
twitter.com/entefuhrer
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka