Wszystko zaczęło się od tego jednego zdjęcia. I mojej wściekłości.
Na fotografii widać grupę uśmiechniętych kołchoźników, na chwilę oderwanych od swej pracy. Na pierwszy rzut oka możnaby sądzić, że biorą udział w jakichś wykopkach ziemniaków czy buraków. Pewne rozbawienie mogą budzić ostro kontrastujące z ich lichymi ubraniami akcesoria: złote papierośnice, zegarki z dewizką, sygnety...
Krew oglądającemu mrozi dopiero uświadomienie sobie, iż niewyraźny kopczyk na pierwszych planie usypany jest z piszczeli i czaszek, a koślawe litery na tabliczce w lewym górnym rogu zdjęcia układają się w napis "Katyń"...
Ostrzeżenie: nie dyskutuję ze śmieciami - wyrzucam je.
twitter.com/entefuhrer
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka