Jak to zwykle bywa, czas wojny - to czas 'zamglenia wojennego' (wiadomo - propagandy stron konfliktu). Jeden mówi to, drugi tamto itd. - a sytuacja rzuca ludźmi od ściany do ściany. Dlatego ważne jest, by widzieć świat z lotu ptaka i oceniać na chłodno różne strategie.
Zatem widzę:
Ameryka się wrąbała w konflikt militarny, a Chiny mogą teraz mieć swoją proxy-war, wspierając Iran. Ameryce się nie opłaca długa wojna w Iranie, a Chinom to pasuje znakomicie - bo nie toczą wojny na własnym terenie, tylko wspierają produkcją Iran, podobnie jak Rosję (która może cofnąć się w kolejce). Zatem nie da się zwyciężyć Iranu szybką wojną.
Natomiast Netanjahu musi utrzymywać ciągły stan wojny w Izraelu, bo w przypadku braku wojny - wsadzą go do więzienia. Dlatego Izrael dalej wikła Amerykę w wojnę, czemu protestuje ruch MAGA i rosną niepokoje i bałagan w Ameryce. Można się spodziewać szybkiego odstrzelenia wodza Izraela, co mogłoby zamrozić konflikt Izraela z Iranem i pozwolić na wycofanie się Ameryki z tej wojny. Ale ku czemu to faktycznie pójdzie - zobaczymy niebawem.
Na moje oko Chiny tu rozgrywają partię GO i nie przegrywają tymczasem.
Ale Ameryka ma jeszcze fachowe zasoby w finansach i może znaleźć sobie jakieś nowatorskie wyjście z kryzysu (np. z użyciem stablecoin'ów), lepiej niż Chiny, znowu osuwające się w komunizm (chyba, że czujnie skorygują kurs).
Inne tematy w dziale Polityka
