Tutaj autor zwraca uwagę, na nieporadność obrony w oświetlaniu celów. Słusznie, mamy już tak dobre źródła światła, że można to robić dużo lepiej niż kiedyś.
Powiem, że taka indolencja (pokazana na filmiku) jest podejrzana i rodzi teorie spiskowe (ale tymczasem z tym się powstrzymam).
Natomiast mam inne zastrzeżenia: drony wysyłane nad Polskę latają stosunkowo wolno; że trudno je nawet zestrzelić z szybkolecącego myśliwca odrzutowego, bo gdyby zwolnił do szybkości drona, to by spadł (odrzutowiec może latać tylko szybko).
To po co oni wysyłają odrzutowce przeciw takim wolnym dronom, przecież to nie ma sensu?
Czyż nie mamy np. Bayraktarów, albo helikopterów wojskowych, albo lekkich samolotów, przysposobionych do szybkości drona?
Takie niedostosowanie narzędzia (samolotu) do przedmiotu obróbki (drona), to jest tak kardynalny błąd, że nie mogę uwierzyć w - li tylko indolencję władz. Również nie mogę uwierzyć, że wojsko nie potrafi rozpoznać szybkości przemieszczania się tych dronów.
Wniosek: ktoś we władzach musi tu robić dywersję rozpoznania !
Inne tematy w dziale Rozmaitości