eryk wiking eryk wiking
439
BLOG

Czerwony scyzoryk

eryk wiking eryk wiking Rozmaitości Obserwuj notkę 10

Pierwszy czerwony scyzoryk dostałem od mamy jak miałem jakieś jedensacie lat. Alez to była radocha.Podarowała mi go mama w samochodzie marki Nysa , za ktorej kółkiem siedział stary.Tata.Taki scyzor to było wtedy coś.Nie pamietam co to byla za firma(Gerlach,Srelrach) i czy w ogole była jakaś rasowa , czy był to po prostu jakiś scyzorykopodobny, tandetny i  komunistyczny jak wszystko wkoło  bubel . Dla mnie to było coś...Jeden z lepszych prezentow jakie dostałem.Przynajmniej jeśli mierzyć miarą radochy jaką wywoływały  w chwili obdarowywania mnie nimi. Mineło trochę lat i wczoraj , na moje 40-ste urodziny wpadł do mnie kumpel.Kolega.Przyjaciel trzeba powiedzieć. Ma taki zwyczaj ,ze wpada do mnie w urodziny z flaszką i z wierszem co roku.Tym razem wiersz był o nożu.Moim zdaniem słabszy niż ten z zeszłego roku o jesieni ,upływającym czasie i Andrzejach ale i tak zawsze to wiersz a nie jakaś przyziemna proza ,prawda? Takze przyszedł przeczytał wiersz o nożu /na głos/ i podarował mi scyzoryk.Czerwony scyzoryk.Szwajcarski.Taki sam albo bardzo podobny do tego , ktory dostałem gdy miałem z jedenascie lat.Kurde faja.Historia zatoczyła koło.

 

P.S.19.28. Wyżej  wiersz "Nóż"  w orginale, bo zakładam ,ze   ktos mogłby chcieć poznac jego treść.

 

eryk wiking
O mnie eryk wiking

Ten blog bierze udział w konkursie na blog 1000-lecia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Rozmaitości