eryk wiking eryk wiking
232
BLOG

"Wiedzący od razu". Kompromitacja komisji Macierewicza i prawicowych publicystów

eryk wiking eryk wiking Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

                            10 kwietnia, w rocznicę katastrofy smoleńskiej pooglądałem trochę TVP wieczorem. Matko Bosko! Dorota Kania w rozmowie z Rachoniem opowiadała o tym, że od początku wiedziała, że katastrofa to zamach, przytoczyła dykteryjkę  jakiegoś jej znajomego, któremu kioskarka sprzedając gazetę w dzień po rozbiciu się Tupolewa oznajmiła ,ze "Ruscy nam prezydenta zamordowali". Ta opowiastka miała oczywiście potwierdzać prawdziwość rewelacji głoszonych przez naukowców skupionych w komisji Macierewicza. Rachoń oczywiście uradowany, nawet się nie zająknie, tylko z entuzjazmem przytakuje. Wcześniej, zdrowego rozsądku próbował bronić jedynie młody Wildstein ogłaszając jako jedyny bodaj w tym studio, że nie jest przekonany co do teorii zamachu ale kto by go tam słuchał. W tej deklaracji Pani Doroty Kani rzuconej mimochodem kryje się wbrew pozorom cała tajemnica  smoleńskiego śledztwa, made by komisja AM,  z wybuchami w tle. "Wiedziałam do razu". Myślę, ze pod tą przenikliwą  refleksją dziennikarki Gapola mogłaby się podpisać znakomita większość dziennikarzy takich pisma jak Sieci, GPC,  i pewnie wszyscy członkowie komisji Macierewicza. Tu jest myślę klucz do sprawy macierewiczowych eksplozji. To ich" wiedzenie od razu" , skutecznie motywuje ich  do wiary w kreowaną mozolnie wersję dotyczącą rzekomych wybuchów. I sobie powtarzają teraz te wersję jako prawdziwą, nie pozwalającą im zapomnieć o tym o czym wiedzieli  przecież   od samego początku. O tym, że (jak to ujęła zgrabnie Pani z kiosku) "Ruscy zamordowali nam prezydenta".

Oczywiście Macierewicz, stary cwaniak, już się na tyle wyszkolił, że nie mówi wprost o zamachu, jak ktoś mu to zarzucił na konferencji,to od razu zripostował, że przecież oni nie twierdzą , ze był zamach, nic podobnego, twierdzą jedynie, że były wybuchy i tyle. No i co? He he... Macierewicz nie twierdzi, że w Smoleńsku doszło do zamachu , on tylko załatwia argumentacje tym wszystkim, którzy tak jak zapewne sam Pan Antoni  "wiedzieli od razu". Przy czym to, że ta argumentacja jest błazeńska zupełnie im nie przeszkadza ,bo oni przecież działają w dobrej wierze, bo przecież oni "wiedzieli o razu"...

Rzadko TVN-owi wychodzi coś rzetelnego ale się zdarza. Kiedyś tak było z dokumentem o Staszku Pyjasie, ostatnio udało im się zrobić materiał filmowy o katastrofie dla cyklu "Czarno na białym".  Obejrzałem. W dzień po rocznicy albo coś koło tego. Bardzo obrazowo i fachowo przedstawiona wersja katastrofy. Opisująca i punktująca wszystkie zaniedbania procedur zarówno po polskiej jak i po rosyjskiej stronie. Dodatkowo film odnosił się do rewelacji głoszonych przez zagonczyków Macierewicza o wbitych w ziemię drzwiach czy eksplozji w centropłacie. Rozprawia się z nimi znakomicie za pomocą prostych i logicznych  odpowiedzi. Jeśli wierzyć dziennikarzom przygotowującym ten materiał, treść filmowego  dokumentu, była oparta na relacji  przyjętej przez działającą obecnie prokuraturę. Chwała Bogu !!! Jeśli tak jest , w rzeczywistości ,  to by to oznaczało ,ze nie wszyscy w PiS-ie do końca już odjechali. Chcę w to wierzyć.  Co innego ci tzw. prawicowi publicyści, głównie spod znaku Gapola, ale i telewizyjni redaktorowie, jak na przykład Pan  Rachoń. Oni to już chyba nigdy nie dadzą sobie wmówić ,ze rzeczywistość może być nieco odmienna, od tej,  o której "wiedzieli od razu"

I po co napisałem właściwie o tym notkę? Można przecież machnąć na to ręką i podsumować wszystko prostą kontstatacją - banda rozemocjonowanych  konfabulantów.  Problem jest jednak poważniejszy. Problemem bowiem staje się wiarygodność wspomnianych polityków i dziennikarzy. Przez lata, takie postaci polskiej polityki jak Tusk czy Komorowski korzystając ze wsparcia takich dziennikarzy ja Olejnik czy Lis, przyzwyczaili nas do tego , że nie wolno ufać ani politykom ani chodzącym na ich pasku publicystom.  Przyszło nowe i miała być dobra zmiana. Jak ona wygląda widzimy. Paru nawiedzonych pseudonaukowców kwestionujących raport, stworzony przez  zajmujących się tym całe życie fachowców, to wszystko wspierane solidną propagandową machiną. Dziecinada. Na ogromną skalę. Przy odpowiednim oświetleniu nawet karzeł może dawać cień giganta. Krąg opiniotwórczych środowisk, do których można mieć jako takie zaufanie w polskiej przestrzeni publicznej, coraz bardziej się zacieśnia.


P.S. 14.20 Oto link do wspomnianego w notce filmu

https://www.tvn24.pl/czarno-na-bialym,42,m/sila-faktow-material-piotra-swierczka-o-katastrofie-smolenskiej,829206.html

eryk wiking
O mnie eryk wiking

Ten blog bierze udział w konkursie na blog 1000-lecia.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura