Byłem uczestnikiem szkolenia tzw E-ON LINE. Wykładowca plotła bzdury przez 2 godziny. tzw. ble ... ble .... ble.
Opowiadała bzdury o laptopach i komórkach, słowo "kompetencja" używała z 60 razy, powoływała się na ekspertów akademickich. BOŻE CHROŃ NAS PRZED KRETYNAMI.
Podobno jest pracownikiem uniwersyteckim, wiedza - plastikowa, język - nowomowa, doświadczenia - zerowe, praktyka - zerowa. Niemcy zabijając setki i tysiące profesorów i nauczycieli akademickich w latach 1939 - 1945 zaplanowali, na długie lata naprzód , marnych wyrobników-wykładowców w Polsce z ubogą wiedzą. Niektórzy jak np: nasz JPII nawet w czasie II WŚ kontynuował naukę w tzw systemie tajnego nauczania. Może więc dzisiaj rozpocząć z powrotem tajne nauczanie. Efekty tajnego nauczania było widać w Polsce po 1945 r. a następnie w latach pięćdziesiątych, tak wielu wybitnych Polaków w dziedzinach : architektury , sztuki, kultury, literatury i w wielu innych dziedzinach życia rozsławiło Polskę na Świecie
Wniosek: należy przeprowadzić rewolucję na uczelniach i przejść na naukę tajną w myśl, co jest zakazane to cieszy się zainteresowaniem.