Naprawdę, jest taka stronka!
"Warszawskie słoiki - portal Warszawiaków prowincjonalnych"
A na tej stronce znalazłam taki tekst:
"Słoiki! Przypominam zapominalskim, niezorientowanym i młodym wykształconym co olewają historię, bo patrzą w przyszłość i nie wiedzą w jaki sposób się po ludzku zachować.
Będąc w poniedziałek 1 sierpnia w Warszawie równo o godzinie 17.00 postepujemy w nastepujący sposób:
a. Będąc w stanie spieszonym stajemy na baczność, gęba zamknięta, wzrok refleksyjny, dłonie na szwach spodni i tak stoimy dopóki syreny nie zamilkną
b. Będąc w stanie zmotoryzowanym, w sensie jadąc Słoikowozem, sie zatrzymujemy, wyłączamy muzę, załączamy awaryjne i łapa na klakson, dopóki się nie skończy podniosła chwila.

I uprasza się o głębszą refleksję nad faktem, że przyszło nam żyć w mieście z tak bohaterską przeszłością.
Szmaciarstwo uprasza się natomiast o wstrzymanie się z komentarzami rodem z Gazowyborczej, że Powstanie było niepotrzebne. Jak komuś najwygodniej żyć w kajdanach to już wina genetyki, tego się nie wyleczy – urodzeni niewolnicy.
Powstanie Warszawskie jak i poprzednie narodowe zrywy, mimo, że militarnie się nie powiodło, to było daniną krwi, o której pamięć nie pozwoliła się Polakom dobrowolnie zakuć w kajdany."
I wiecie co, moi mili PT Czytelnicy? Jakoś się lepiej poczułam przed jutrzejszą rocznicą, mimo twitterowych bzdetów Radzia S.......
Inne tematy w dziale Polityka