Bo jak inaczej nazwać fakt, że kiedy wychodzi na jaw wpisanie przez ABW urzędującego prezydenta do bazy danych najbardziej niebezpiecznych terrorystów - durne ćwoki podniecają się tym, że kierowca Kaczyńskiego przekroczył prędkość?
Była u mnie koleżanka z Niemiec, Polka, wyjechała w larach 80-tych, lekarka.
Mówiła, że ma dość, chyba zrezygnuje z pracy, ilość papierów, procedur, statystyk, które trzeba wypełniać, kompletnie ją dobija. Nie ma czasu normalnie pracować. Po prostu w ostatnich latach wszyscy powariowali. Mówiła, że chyba wróci do Polski. Powiedziałam jej, żeby nie miała złudzeń, u nas jest już tak samo. Nie widać człowieka spoza procedur i papierów. To się nazywa Nowa Europa. Zmartwiła się.
A ja się pytam, jaka jest procedura wpisania kogoś do takiej bazy danych terrorystów ABW? Kto o tym decyduje? Kto to nadzoruje?
I jaka jest procedura ochrony tych danych, skoro można je z tej bazy wyciągnąć?
Czy to aby nie jest tak, że wszystkie te procedury, normy ISO w administracji i inne bajery są tylko po to, żebyście głupieli i nic nie rozumieli, szanowni rodacy? Żeby zawsze, w każdym sądzie można się było zasłonić PROCEDURĄ?
Niedługo wszczepią Wam czipy i będą wydzielać tlen w butlach, oczywiście odpłatnie. Za oddychanie normalnym powietrzem będzie drakońska kara za zanieczyszczenie środowiska. A wy nadal, jak potulne stado baranów, będziecie wierzyć w zielone wyspy i raje europejskie.
Oczywiście są tacy, których nie obowiązują żadne procedury, z niczego nie muszą się tłumaczyć, mogą robić, co chcą. Na przykład wpisać sobie urzędującego prezydenta na listę niebezpiecznych terrorystów. Im wszystko wolno, Oni są właścicielami tego folwarku. To jest nasza rzeczywistość, to jest ta wyśniona Nowa Europa.
A jak się komuś nie podoba, to może się wynosić, do Australii, albo jeszcze dalej.
I najlepiej się pospieszyć, póki jeszcze ma się paszport w szufladzie.
http://autorzygazetypolskiej.salon24.pl/337805,prezydent-lech-kaczynski-byl-inwigilowany
Inne tematy w dziale Polityka