Pamiętacie Państwo ten straszny dzień, kiedy to rolnik, plantator papryki, zapytał nasze Słońce Peru, jak żyć? A Donald nic nie rzekł...... I straszna ponoć potem była poruta i obryw w sztabie wyborczym, taka wpadka......
A tu proszę – jak donosi wPolityce.pl - wójt Pcimia, niejaki Daniel Obajtek, oczywiście pisowczyk przebrzydły, folię potrzebną rolnikowi podesłał. Ot, tak sobie i już.
Oczywiście wyniknęły z tego ciągi dalsze, wizyta Kaczyńskiego u rolnika itp. – normalka, wszak to kampania wyborcza. Ale ja o czym innym, ja chcę do wczorajszej mojej notki nawiązać. Bo tu oto pojawiła się rzecz, która dokładnie ilustruje to, co czyni tzw. różnicę - między "narracją" a życiem prawdziwym.
Oczywiście takim gestem nie załatwi się problemu ubezpieczeń na wsi, pomocy wszystkim itd. Ale jednej osobie się pomoże – a to już bardzo dużo. Zwykły gest, oczywiście teraz nagłośniony w kampanii – ale czy nikt z panów speców od narracji w PO nie mógł zrobić tego samego? Nie stać ich było?
Nie wpadli na to – po prostu. Oni nie żyją w rzeczywistości, oni żyją w „narracji” ...
Bo wyobraź sobie Czytelniku, że właśnie ktoś ukradł Ci auto, a Ty musisz koniecznie gdzieś dojechać, że to sprawa życiowa. Oczywiście, powinieneś mieć ubezpieczenie (może nawet masz), oczywiście są jeszcze inne środki lokomocji...
Ale Ty musisz zaraz jechać – i idziesz do sąsiada, a sąsiad wzrusza ramionami i mówi, że mu przykro. Za to drugi sąsiad dowiedziawszy się o tym, nie myśląc długo – sam przychodzi i mówi „weź moje i jedź”.
Przyjaciół poznaje się w biedzie, mówi stare przysłowie.
Kolega na przerwie w szkole zapomniał śniadania, więc się z nim podzieli mój wnuk. Staruszce zabrakło 5 zł przy kasie, to za nią zapłacę. Sąsiad potrzebuje piły, bo mu właśnie padła - pożyczam bez zastanowienia. Tak robią normalni ludzie.
Wielcy ideolodzy zaś opracowują "programy ratunkowe" ubrane w "narracje". Tylko jednej rzeczy nie potrafią - wyjąć z własnej kieszeni i dać komuś w potrzebie, ot tak, zwyczajnie.
http://eska.salon24.pl/345188,to-wszystko-bzdury
http://wpolityce.pl/wydarzenia/15106-kaczynski-u-plantatora-papryki-donald-nie-da-sie-tusk-oddal-mecz-walkowerem-chce-byc-premierem-ktory-mowi-da-sie-premierem-da-sie-zrobic
Inne tematy w dziale Polityka